Budowę nowego lotniskowca w niedzielę zapowiedział prezydent Emmanuel Macron, przemawiając do wojsk francuskich stacjonujących w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Uczestniczył tam w uroczystościach z okazji świąt Bożego Narodzenia. Tego dnia Macron obchodził również swoje 49. urodziny.
- Zdecydowałem wyposażyć Francję w nowy lotniskowiec - oznajmił. Dodał, że decyzja została podjęta w tym tygodniu. Zapowiedział także, że budowa będzie prowadzona przy dużym udziale średnich i małych firm francuskich, co ma pomóc im w trudnej sytuacji gospodarczej w kraju.
Nowy lotniskowiec Francji
Planowane jest, że okręt wejdzie do służby w 2038 roku. Nie podjęto do tej pory decyzji o nazwie okrętu. Obecnie funkcjonuje on pod skrótem PANG - Porte Avion de Nouvelle Generation (pol. Lotniskowiec Nowej Generacji). Zdaniem eksperta francuskiej telewizji BFMTV PANG, którego koszt szacowany jest na 10,25 miliarda euro (ok. 43 mld zł), będzie zdolny przenosić ponad 30 myśliwców wielozadaniowych Rafale oraz inne samoloty. Tak jak jego poprzednik, będzie miał napęd atomowy.
Plany nowego lotniskowca Francji pojawiały się od 2020 roku. Okręt, którego budowę zapowiedział Macron, ma zastąpić jedyny francuski lotniskowiec Charles de Gaulle, który wszedł do służby w latach 70. To jedyny do dziś atomowy lotniskowiec na świecie, który nie powstał w USA. Wszystkie inne, także najnowsze brytyjskie lotniskowce typu Queen Elizabeth czy chiński Fujian posiadają napęd konwencjonalny, najczęściej turbiny gazowe.
Nowy, większy i nowocześniejszy niż Charles de Gaulle lotniskowiec ma powstać prawdopodobnie w stoczni Saint-Nazaire. "PANG będzie największym okrętem, jaki kiedykolwiek zbudowano w Europie" - zauważa agencja Reuters. "Odgrywałby kluczową rolę we francuskim systemie odstraszania nuklearnego oraz dążeniu Europy do większej autonomii obronnej w obliczu wojny Rosji na Ukrainie i niechęci prezydenta USA Donalda Trumpa do wspierania bezpieczeństwa kontynentu" - ocenia.
PANG - największy okręt Europy
Pierwsze szczegóły techniczne dotyczące planowanego lotniskowca podało francuskie ministerstwo obrony. Jego wyporność ma wynosić 78 tys. ton, długość 310 metrów, a szerokość 85 metrów. Dla porównania obecny Charles de Gaulle ma wyporność 40 tys. ton, czyli nowy okręt ma być niemal dwa razy większy. Napędzany dwoma reaktorami atomowymi PANG ma rozwijać prędkość do 27 węzłów.
Z nowego francuskiego lotniskowca startować mają m.in. myśliwce Rafale oraz nowe maszyny szóstej generacji (FCAS), opracowywane obecnie wspólnie przez Francję, Niemcy i Hiszpanię. Okręt ma posiadać także m.in. elektromagnetyczne katapulty, supernowoczesny system posiadany obecnie tylko przez USA i Chiny, który umożliwia szybsze i wydajniejsze starty i lądowania na pokładzie. Katapulty te Francuzi planują jednak zakupić od Amerykanów, oceniając samodzielne ich opracowanie za przekraczające możliwości finansowe.
Jedyna potęga atomowa UE
Francja, jedyna potęga jądrowa w UE, jest jednym z czterech krajów europejskich posiadających lotniskowiec, obok Wielkiej Brytanii (2 lotniskowce), Włoch (2) i Hiszpanii (1). "Europejskie możliwości w tym zakresie pozostają ograniczone w porównaniu z flotą 11 lotniskowców Stanów Zjednoczonych i trzema lotniskowcami Chin" - dodaje Reuters.
Przywódca Francji spotkał się także podczas wizyty w ZEA z prezydentem - szejkiem Mohamedem bin Zayedem Al Nahyanem, z którym miał rozmawiać m.in. o współpracy w sektorze zbrojeniowym. Zjednoczone Emiraty Arabskie złożyły w tym roku zamówienie na 80 myśliwców Rafale, produkowane przez francuską firmę Dassault Aviation.
Agencja AFP zauważyła, że wizyta Macrona w ZEA ma również związek z walką Francji z handlem narkotykami. U wybrzeży ZEA położona jest baza francuskiej marynarki wojennej, z której mają być prowadzone misje do walki z handlarzami narkotyków.
Autorka/Autor: zeb//mm
Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: dvidshub - Cameron Pinske