- Zakończyło się spotkanie Władimira Putina z kanclerz Angelą Merkel i prezydentem Francois Hollandem dotyczące sytuacji na Ukrainie. Było konstruktywne - poinformował w piątek wieczorem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Spotkanie trwało od 17.30 czasu polskiego.
Rozmowy trwały blisko pięć godzin. - Wyniki konsultacji w Kijowie i Moskwie zostaną podsumowane w niedzielę w rozmowie telefonicznej "w formacie normandzkim" - poinformował Pieskow po zakończeniu spotkania.
Wspólny dokument ws. realizacji postanowień ustalonych w Mińsku
Pieskow powiedział, że możliwe są prace nad stworzeniem wspólnego dokumentu ws. realizacji postanowień ustalonych w Mińsku. Rzecznik Kremla podkreślił, że "dokument obejmowałby propozycje prezydenta Ukrainy, propozycje sformułowane dzisiaj i dodane przez prezydenta FR Władimira Putina". Dodał, że tekst ten zostałby przedstawiony do akceptacji wszystkim stronom konfliktu.
Pieskow poinformował też, że Merkel i Hollande opuścili już Kreml.
Cytowane przez Reutera źródło w urzędzie prezydenta Francji określiło rozmowy Angeli Merkel i Francois Hollande'a z Władimirem Putinem - podobnie jak wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow - jako "konkretne i konstruktywne".
Przy stole tylko trójka przywódców
Agencja TASS poinformowała, że do stołu obrad prezydent Władimir Putin, kanclerz Angela Merkel i prezydent Francois Hollande usiedli o godz. 19.30 (17.30 czasu polskiego). Putin przyjął gości w reprezentacyjnym gabinecie. Przy stole siedziała tylko trójka przywódców.
Z kolei Andriej Kolesnikow z kremlowskiego poolu medialnego przekazał, że spotkanie Putina z Hollandem i Merkel rozpoczęło się bez zwyczajowej sesji dla mediów. Dziennikarzy, fotoreporterów i operatorów telewizyjnych wpuszczono do gabinetu prezydenta Rosji dopiero po ponad godzinie od rozpoczęcia rozmów i to tylko na 30 sekund.
#BREAKING #Putin press service is here to brief on #Merkel #Hollande #Putin meeting. Today's TALKS OVER OFFICIALLY pic.twitter.com/EEI2LDSWm9— Maria Finoshina (@MFinoshina_RT) February 6, 2015
Półtorej godziny spóźnienia Merkel
Merkel spodziewano się w Moskwie już o godz. 14.30 polskiego czasu (16.30 czasu moskiewskiego). Spóźniła się jednak półtorej godziny. Prezydent Francji miał z kolei wylądować o godz. 15.30 czasu polskiego, ale i jego maszyna lecąca z Paryża pojawiła się na płycie lotniska Wnukowo z opóźnieniem.
Początek rozmów Merkel i Hollande'a z Władimirem Putinem miał nastąpić około godz. 18.00 (16.00 czasu polskiego). Z oczywistych przyczyn ten termin nie został dotrzymany.
W Moskwie, w reprezentacyjnym pałacyku MSZ, trwały już wcześniej rozmowy ekspertów z trzech krajów. Toczyły się bez udziału mediów.
Merkel i Hollande w czwartek kilka godzin rozmawiali z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką. Przedstawili mu swoje propozycje - nie wiadomo jak zostały one przyjęte i jakie stanowisko Kijowa kanclerz Niemiec i prezydent Francji przedstawią Putinowi.
Pierwszy krok?
Angela Merkel na konferencji prasowej przed wylotem do Moskwy podkreśliła, że jakiekolwiek rozwiązanie kryzysu ukraińskiego musi opierać się na porozumieniach z Mińska. Dodała, że nigdy nie będzie decydowała o kwestii terytorialnej integralności innego kraju ponad głową przywódcy tego kraju.
Z kolei Hollande przed wyjazdem do Moskwy powiedział, że celem rozmów jest osiągnięcie ogólnego porozumienia ws. zakończenia przemocy na Ukrainie. - Każdy wie, że pierwszym krokiem musi być wstrzymanie ognia, ale to nie wystarczy. Musimy uzyskać pełne porozumienie - powiedział prezydent Francji.
Przeciek w rosyjskiej prasie
Powołując się na źródła dyplomatyczne, dziennik "Kommiersant" podał, że istotą planu Hollande'a i Merkel jest wstrzymanie ognia i uznanie aktualnej linii styczności wojsk, zmienionej na korzyść samozwańczych Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) w stosunku do opisanej w porozumieniach z Mińska z września 2014 roku.
W odpowiedzi na uznanie przez Kijów i Zachód tych zmian Moskwa miałaby twardo zagwarantować, że w przyszłości terytorialne status quo nie będzie naruszane i że nie zostanie wznowiona ofensywa rebeliantów. Według "Kommiersanta" Hollande i Merkel zamierzali domagać się od Rosji oraz samozwańczych republik uznania, że Donbas pozostanie częścią Ukrainy.
Innymi punktami planu może być wycofanie ciężkiej broni z linii styczności, wprowadzenie do strefy konfliktu międzynarodowych sił pokojowych i ustanowienie skutecznej kontroli na granicy ukraińsko-rosyjskiej na odcinku przylegającym do DRL i ŁRL.
Autor: adso,kło,eos//gak,ja,rzw / Źródło: Reuters, PAP, RIA Novosti