Prezydent USA Donald Trump oraz przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un przybyli do Singapuru. Prezydencki Air Force One wylądował w bazie wojskowej Paya Lebar w niedzielę około godziny 20.20 czasu lokalnego (około godziny 14.20 w Polsce) - podała agencja Reutera.
Kim Dzong Un przybył do Singapuru kilka godzin przed amerykańskim prezydentem.
Trump wylądował nieco wcześniej niż planowano, około godziny 20.20 czasu miejscowego (godz. 14.20 w Polsce), w bazie lotniczej Paya Lebar, gdzie przywitał go minister spraw zagranicznych Singapuru Vivian Balakrishnan. Po wyjściu z samolotu Trump nie wygłosił żadnego przemówienia, lecz wsiadł do swojej pancernej limuzyny, nazywanej "bestią", i udał się w kierunku centrum miasta.
Amerykańskiemu prezydentowi towarzyszy między innymi sekretarz stanu Mike Pompeo i doradca do spraw bezpieczeństwa John Bolton. Według zapowiedzi Białego Domu amerykańska delegacja zatrzyma się w hotelu Shangri-La, niecały kilometr od hotelu St. Regis, gdzie przebywa Kim Dzong Un.
Kim przybył do państwa-miasta w niedzielę po południu na pokładzie samolotu należącego do państwowych chińskich linii Air China – jednej z trzech maszyn, które przyleciały tego dnia do Singapuru z Pjongjangu. Pozostałe dwie przywiozły prawdopodobnie członków północnokoreańskiej delegacji oraz upominki i zapasy żywności.
"Powitaliśmy Kim Dzong Una"
"Powitaliśmy przywódcę Kim Dzong Una, który właśnie przybył do Singapuru” - napisał na swoim profilu twitterowym szef singapurskiej dyplomacji, Vivian Balakrishnan, zamieszczając również fotografię przedstawiającą powitanie z Kimem.
To drugi zagraniczny wyjazd północnokoreańskiego przywódcy od objęcia władzy w 2011 roku.
Welcomed Chairman Kim Jong Un, who has just arrived in Singapore. pic.twitter.com/ZLK4ouIejx
— Vivian Balakrishnan (@VivianBala) 10 czerwca 2018
Spotkania z premierem Singapuru
Każdy z polityków - Trump i Kim - spotka się osobno z premierem Singapuru Lee Hsien Loongiem. W niedzielę po zwiedzaniu Singapuru rozmawiał z nim przywódca Korei Północnej.
Jak wynika z komunikatu opublikowanego w niedzielę przez ministerstwo spraw zagranicznych Singapuru, prezydent Donald Trump zobaczy się z singapurskim premierem w poniedziałek.
Miasto pod specjalnym nadzorem
Donald Trump i Kim Dzong Un spotkają się 12 czerwca w Capella Hotel na wyspie Sentosa w południowej części Singapuru. Od wtorku władze Singapuru objęły ją specjalnymi restrykcjami bezpieczeństwa, które obowiązują od 10 do 14 czerwca. Dzień wcześniej władze ogłosiły utworzenie specjalnej strefy w centrum Singapuru, gdzie mieszczą się MSZ, ambasada USA i wiele luksusowych hoteli.
W dniach poprzedzających szczyt w wyznaczonych strefach policja będzie przeprowadzać bardziej szczegółowe kontrole osobiste, a używanie dronów będzie zakazane.
W Singapurze w dniach 11-13 czerwca będą obowiązywały także ograniczenia w ruchu lotniczym. Wszystkie samoloty przybywające na lotnisko Changi będą musiały zmniejszyć prędkość i podporządkować się pewnym ograniczeniom dotyczącym wykorzystania pasów startowych "ze względu na bezpieczeństwo narodowe" - napisano w środowym komunikacie Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego i Federalnego Zarządu Lotnictwa USA.
Oczekuje się, że szczyt Trump-Kim będzie poświęcony głównie kwestii denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Kim w tym roku wielokrotnie deklarował, że jego celem jest "całkowita denuklearyzacja" półwyspu, ale jak dotąd nie ogłosił konkretnego harmonogramu likwidacji arsenału jądrowego Korei Północnej.
Wcześniej Trump odwołał spotkanie z północnokoreańskim przywódcą, uzasadniając swoją decyzję - jak to ujął - "otwartą wrogością" Pjongjangu, ale wkrótce zmienił zdanie i ogłosił, że szczyt jednak się odbędzie.
Autor: akw, JZ//now, kg / Źródło: PAP, Reuters