W Białym Domu trwają dyskusje, czy doprowadzić do spotkania Baracka Obamy z Władimirem Putinem na wrześniowej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ - pisze w środę "New York Times". Podzielenie są zarówno prezydenccy doradcy i urzędnicy, jak i analitycy.
Dziennik przypomina o lodowatych stosunkach między oboma przywódcami od pierwszego spotkania w 2009 roku i o tym, że nie rozmawiali ze sobą w cztery oczy od ponad roku. Ostatnia rozmowa telefoniczna Obama-Putin miała miejsce w czerwcu i dotyczyła negocjacji nuklearnych z Iranem.
Tymczasem - zauważa "NYT" - nasilony transport rosyjskiego sprzętu wojskowego do Syrii sprawia, że jeszcze bardziej aktualne jest pytanie: angażować się w rozmowy z Rosją czy izolować ją?
Złe doświadczenia
"Skoro Ukraina i Syria są dwiema najbardziej znaczącymi strefami konfliktu na świecie, niektórzy urzędnicy argumentują, że rozwiązanie obu problemów prowadzi przez Moskwę, co oznacza konieczność rozmów. Inni martwią się jednak, że zgoda na spotkanie będzie tylko na korzyść Putina i będzie stanowić nagrodę dla międzynarodową łobuza" - pisze "NYT".
Gazeta zauważa, że prezydent USA Obama jest politykiem, który z założenia preferuje rozmowę od izolacji, co pokazuje jego polityka wobec Kuby i Iranu, ale jego dotychczasowe kontakty z prezydentem Rosji Putinem okazywały się bezowocne albo były wykorzystywane przez Moskwę dla swych interesów.
Syryjski ruch Putina
"Ruch Rosji, aby wzmocnić rząd prezydenta Baszara el-Asada, który opiera się od lat nawoływaniom Obamy do ustąpienia, uwypukla sprzeczne podejście USA i Rosji do zwalczania Państwa Islamskiego" - podkreśla "NYT". Rosja uważa, że rząd w Damaszku jest jedyną siłą, która może pokonać islamskich ekstremistów: dlatego zbroi Syrię i wzywa innych, by uczynili to samo. Jednak intencje Rosji nie są jasne - zauważa "NYT", cytując rzecznika Białego Domu Josha Earnesta, który powiedział, że "proces podejmowania decyzji w Rosji jest raczej nieprzejrzysty".
Z jednej strony spotkanie z Putinem mogłoby pomóc w zrozumieniu jego przesłanek i celów - pisze "NYT" - ale z drugiej będzie zaprzeczeniem dotychczasowej polityki izolacji Putina w odwecie za działania na Krymie i na wschodniej Ukrainie.
Co zrobi Obama?
- Obama nie może oczekiwać niczego pozytywnego z widzenia się z Putinem - powiedział John Herbst, były ambasador USA na Ukrainie, teraz w think tanku Atlantic Council. - Spotkanie z rosyjskim strongmanem sprawi tylko to, że prezydent będzie wyglądał na słabeusza. Zdaniem analityków cytowanych przez dziennik Putin chce wykorzystać swoje przemówienie w ONZ, aby odwrócić uwagę świata od kryzysu na Ukrainie, naciskając na międzynarodową koalicję do walki z Państwem Islamskim z udziałem syryjskiego rządu. W ten sposób miałby szansę wyzwolić się z międzynarodowej izolacji i sprawić, że Rosja znowu będzie szanowanym członkiem międzynarodowej społeczności.
Autor: //gak / Źródło: PAP