W ciągu najbliższych 10 dni turecki statek Oruc Reis przeprowadzi badania sejsmiczne we wschodniej część Morza Śródziemnego - poinformowała w niedzielę Ankara. Na spornych wodach, w pobliżu greckich wysp, mają także pojawić się dwa inne tureckie statki Ataman i Czyngis Chan.
Pojawienie się z powrotem tureckich statków we wschodniej części Morza Śródziemnego prawdopodobnie doprowadzi do wznowienia napięć między Turcją i Grecją i może postawić pod znakiem zapytania rozmowy między obydwoma krajami w sprawie zażegania sporu, na które w zeszłym tygodniu umówili się ministrowie spraw zagranicznych obu krajów.
Oruc Reis na początku września przebywał na wodach w pobliżu greckich wysp, po czym wrócił do Turcji, gdzie miał zostać poddany pracom serwisowym. Ankara zapowiadała jednak powrót jednostki do działań badawczych i nie zmieniła zdania nawet po szczycie UE na początku tego miesiąca, na którym postanowiono, że Unia może ukarać Turcję w przypadku jej dalszych działań, prowadzących do eskalacji sporu.
"To bezpośrednie zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa w regionie" - przekazał szef greckiej dyplomacji Nikos Dendias w oświadczeniu.
Konflikt na Morzu Śródziemnym
Konflikt między Turcją a Grecją trwa od wielu lat i dotyczy m.in. podziału wód terytorialnych i praw do szelfu kontynentalnego. Grecja oskarża Turcję o prowadzenie poszukiwań ropy i gazu na obszarach morza, uznawanych przez to państwo za jego wyłączną strefę ekonomiczną. Turcja nie uznaje jednak tego podziału i twierdzi, że sporne fragmenty są częścią jej szelfu kontynentalnego.
Spór wybuchł na nowo w sierpniu, kiedy Turcja wysłała na wody - uznawane przez Grecję za swoje - statek, prowadzący badania pod kątem przyszłej eksploatacji złóż gazu. W rezultacie napięć doszło do zderzenia greckiego i tureckiego okrętu.
Władze Turcji wycofały jednak we wrześniu statek badawczy, by umożliwić dyplomatyczne rozwiązanie sporu. Decyzja o wycofaniu jednostki spotkała się z pozytywną reakcją Aten, które uznały to za pierwszy krok w kierunku złagodzenia napięć między sąsiadami. Rozmowy między Turcją a Grecją toczyły się już w latach 2002-2016, 60 rund spotkań nie przybliżyło porozumienia.
Rozłam na wyspie i spór o "kurort widmo"
Turcja jest też skonfliktowana z bliskim Grecji Cyprem. Na północy tego państwa funkcjonuje nieuznawany przez żaden kraj świata poza Turcją i w całości od niej zależny Cypr Północny. Ankara bada również możliwości eksploatacji surowców z obszarów morza, uznawanych przez nią za należące do Turków cypryjskich. Zarówno władze w Nikozji, jak i w Atenach uznają to za naruszanie suwerenności Cypru.
CZYTAJ WIĘCEJ. Cypryjski "kurort widmo" ponownie otwarty >>>
W czwartek władze Cypru Północnego otworzyły plażę w opuszczonym przez Greków cypryjskich po podziale wyspy kurorcie Warosii. Ta decyzja została skrytykowana przez Cypr, Grecję i Rosję. Turecki minister spraw zagranicznych Mavlut Cavusoglu powiedział, że rozmawiał z Dendiasem również na ten temat.
Źródło: PAP