Ujawniono nowe szczegóły dotyczące terrorysty, który został aresztowany w Australii w grudniu 2014 roku. Mężczyzna miał obciąć głowę przypadkowej osobie na ulicy Sydney i zawinąć ją we flagę tzw. Państwa Islamskiego.
Nowe informacje o terrorystycznym spisku organizowanym w Australii poznano w trakcie przesłuchań w czasie procesu zatrzymanych terrorystów.
Pranie pieniędzy
Jak się okazało, na ślad terrorystów wpadła matka jednego z nich podczas robienia prania. W spodniach syna znalazła ona 9 tys. dolarów, które miały zostać nielegalnie przetransferowane bojownikom tzw. Państwa Islamskiego.
Okazało się, że syn wcześniej dokonał już dwóch tego typu transferów pieniężnych na łączną kwotę 6 tys. dolarów, za trzecim razem wstrzymał się jednak, ponieważ nie był pewny ile to będzie go kosztowało.
Chłopak został zatrzymany i zgodził się zeznawać, dzięki czemu śledczym udało się wykryć spisek terrorystyczny przygotowywany w Australii. W zamian za składanie zeznań uzyskał on status kluczowego świadka i uniknie odpowiedzialności za swoje czyny.
Największa operacja w historii
Wykrycie spisku doprowadziło do największej operacji antyterrorystycznej w historii Australii. W grudniu 2014 roku w jej trakcie zatrzymano w sumie 15 osób.
Wśród zatrzymanych był m.in. 23-letni Omarjan Azari, oskarżony o finansowanie terroryzmu oraz spisek w celu dokonania morderstwa. Miał on uzyskać od dżihadystów instrukcje, by ściąć głowę przypadkowej osobie na ulicach Sydney i zawinąć ją we flagę tzw. Państwa Islamskiego. Aresztowano go, nim zdążył przeprowadzić atak.
Pozostałe z aresztowanych osób prawdopodobnie także miały ścinać przypadkowe osoby w Sydney, chcąc zastraszyć w ten sposób opinię publiczną.
Władze boją się obywateli
Australia, jako sojusznik Stanów Zjednoczonych, bierze udział w walce z organizacjami terrorystycznymi w Syrii i Iraku. Z tego powodu australijskie władze są szczególnie wyczulone na wszelkie sygnały mogące świadczyć o przygotowywaniu ataku terrorystycznego.
We wrześniu 2014 r. władze Australii podniosły stopień zagrożenia terrorystycznego z umiarkowanego na wysoki. Jako powód podano rosnące obawy przed zamachami w kraju ze strony zwolenników dżihadystów. Co najmniej 110 Australijczyków udało się do Iraku i Syrii, by walczyć u boku ekstremistów z Państwa Islamskiego (IS), a ponad 30 z nich już wróciło do kraju.
Autor: mm//gak / Źródło: Reuters, PAP, Sydney Morning Herald, abc.news.au