Spalona siedziba, wygrane wybory

 
Spalony budynek zwycięskiej partiiPAP/EPA

Komisja Wyborcza oficjalnie potwierdziła wyborcze zwycięstwo Mongolskiej Partii Ludowo-Rewolucyjnej. Opozycja mówi o fałszerstwach, na ulicach zamieszki, prezydent wprowadza stan wyjątkowy, a rzecznik komisji wyborczej mówi: Wybory były przeprowadzone "zgodnie z prawem i w sposób uczciwy".

Rządząca w Mongolii postkomunistyczna Mongolska Partia Ludowo-Rewolucyjna (MPRL) zapewniła sobie 47 na 76 miejsc w Wielkim Churale - jednoizbowym parlamencie. Główny rywal MPRL - Mongolska Partia Demokratyczna (MPD) uzyskała tylko 26 mandatów. Trzy pozostałe miejsca przypadły jednemu kandydatowi niezależnemu oraz dwóm kandydatom z pomniejszych partii.

Stan wyjątkowy

 
Płomienie w stolicy Mongolii PAP/EPA

W stolicy Mongolii trwa wprowadzony we wtorek przez prezydenta Nambaryna Enchbajara stan wyjątkowy, który był wynikiem zamieszek w Ułan Bator. We wtorek około 6 tys. protestujących wyszło na ulice, aby wyrazić swoje niezadowolenie ze sfałszowania wyborów.

Siedziba postkomunistów poszła z dymem

W zamieszkach, do jakich doszło między siłami bezpieczeństwa a uczestnikami opozycyjnego wiecu zginęło co najmniej pięć osób, a 329 zostało rannych. Demonstranci spalili m.in. siedzibę rządzącej partii - MPRL.

(CZYTAJ WIĘCEJ)

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA