Śmierć Nismana nie przerwie śledztwa. Pani prezydent nadal ma kłopoty

To nie koniec kłopotów prezydent Fernandezcasarosada.gov.ar

Śledztwo ws. oskarżeń wobec prezydent Argentyny o próbę ochrony osób odpowiedzialnych za zamach bombowy z 1994 roku będzie kontynuowane. Śmierć prowadzącego je do tej pory prokuratora Alberto Nismana go nie zakończy. Prokurator Gerardo Pollicita przejmie sprawę.

Nismana znaleziono martwego w jego własnym mieszkaniu w nocy z 17 na 18 stycznia. Miał ranę postrzałową głowy; obok ciała leżała broń. Dzień później prokurator miał przedstawić w argentyńskim parlamencie dowody przeciwko prezydent Cristinie Fernandez de Kirchner , szefowi MSZ Hectorowi Marcosowi Timermanowi i innym przedstawicielom władz.

Twierdził, że porozumieli się oni z Iranem i chronili niektórych przedstawicieli Teheranu przed śledztwem w sprawie zamachu bombowego na ośrodek żydowski w Buenos Aires w 1994 r., w którym zginęło 85 osób. W zamian władzom miano obiecać zwiększenie wymiany handlowej, w tym dostaw argentyńskiego zboża za irańską ropę.

Choć według śledczych Nisman popełnił samobójstwo, to jego śmierć zaklasyfikowali oni jako podejrzaną, gdyż nie byli w stanie wykluczyć morderstwa ani tego, że mężczyzna został nakłoniony do samobójstwa.

Według Fernandez za niedawną śmiercią prokuratora stali agenci wywiadu. Mieli oni przekazywać Nismanowi fałszywe informacje, by zszargać imię szefowej państwa, a następnie zabić prokuratora, by jeszcze bardziej ją oczernić. Fernandez odrzuciła też oskarżenia Nismana wobec niej i innych przedstawicieli władz.

30 stycznia Alberto Nismana żegnały tłumy ludzi

Autor: mtom\kwoj / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: casarosada.gov.ar

Raporty: