Skatowany przez nieznanych sprawców redaktor gazety "Chimkińskaja Prawda" Michaił Bekietow został skazany na karę grzywny (5 tys. rubli, czyli 163 dol.) i to pomimo, że zarzucany mu czyn uległ już przedawnieniu. Według sędziów, pomówił on mera miasta Chimki, oskarżając go o podłożenie bomby pod jego samochodem.
Proces Bekietowa toczył się od września 2007 roku. W listopadzie 2008 roku dziennikarz został dotkliwie pobity przed swoim domem. Lekarze przez wiele miesięcy walczyli o jego życie. Przeszedł serię ciężkich operacji - amputowano mu nogę i trzy palce prawej ręki. Stracił też głos.
Sprawców nigdy nie ujęto. Śledztwo w sprawie pobicia Bekietowa umorzono we wrześniu.
"Chimkińskaja Prawda" ostro krytykowała lokalne władze. Występowała m.in. przeciwko forsowanemu przez ojców miasta i rząd Rosji wycinaniu pobliskiego Lasu Chimkińskiego pod budowę autostrady Moskwa-Petersburg.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Committee to Protect Journalists