W zakładach Azot w Siewierodoniecku schroniły się setki cywilów. Jak poinformował w nocy z soboty na niedzielę szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj, Ukraina utrzymuje kontrolę nad kombinatem. Walki o Siewierodonieck trwają od kilku tygodni.
"Informacje jakoby zakłady Azot zostały zablokowane (przez wojska rosyjskie) są kłamstwem" - napisał szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj na Telegramie. "Nasze siły utrzymują pozycje w dzielnicy przemysłowej Siewierodoniecka i niszczą armię rosyjską w mieście" - dodał. Przyznał jednak, że Rosjanie kontrolują obecnie większość Siewierodoniecka.
800 osób pod fabryką
Wcześniej Hajdaj oświadczył, że rosyjski ostrzał tej fabryki spowodował olbrzymi pożar bowiem pociski uszkodziły zbiornik z łatwopalnymi materiałami.
Według regionalnych władz ukraińskich w kilku schronach pod fabryką Azot znajduje się ok. 800 osób, w tym 200 pracowników fabryki i 600 mieszkańców miasta.
Trwające już od tygodni walki o Siewierodonieck, niewielkie miasto w obwodzie ługańskim, zrównały z ziemią znaczną jego część. Walki o Siewierodonieck są oceniane jako jedne z najbardziej zaciętych od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego.
Źródło: PAP