Gang zmusił kierowców autobusów komunikacji miejskiej, aby zablokowali ulicę jednej z faweli w Rio de Janerio. Pozwoliło to przestępcom na skuteczną ucieczkę przed policjantami. Rzecznik brazylijskiej Policji Zmilitaryzowanej określił sposób działania przestępców jako ich "typową taktykę".
Do zdarzenia doszło na terenie faweli Tijuquinha na wzgórzach okalających od zachodu Rio de Janeiro. Siedem uprowadzonych autobusów komunikacji publicznej ustawionych w poprzek ulicy posłużyło w środę jednemu z gangów przestępczych do powstrzymania policyjnego pościgu. Nie była to pierwsza tego rodzaju "operacja" mająca udaremnić działania policji wobec przestępców - zauważają brazylijskie media.
Żaden z pasażerów porwanych autobusów nie został ranny. Nie ucierpieli też kierowcy zmuszeni przez napastników do zablokowania pojazdami ulicy jednej z faweli - jak zwą się dzielnice zamieszkane przez najuboższą ludność - gdzie "zniknęli" członkowie gangu - informują lokalne media.
"Typowa taktyka"
Gdy pościg funkcjonariuszy policyjnego batalionu do zadań specjalnych dotarł na miejsce wydarzeń, po przestępcach nie było już śladu - poinformowały brazylijskie portale. Rzecznik brazylijskiej Policji Zmilitaryzowanej (Żandarmerii) pułkownik Claudio Moraes, przedstawiając przebieg środowych wydarzeń na konferencji prasowej, określił sposób działania przestępców jako ich "typową taktykę".
- Bandy przestępcze, które okopały się w fawelach Rio, blokują drogi dojazdowe do swych kryjówek, wznosząc na jezdniach gigantyczne zapory z cementu i kamieni, prawdziwe barykady, co ma uniemożliwić policji skuteczny pościg - przekazał płk Moraes.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Matyas Rehak/Shutterstock