"Wojna nafowa" rozgorzała na dobre. Nigeryjscy rebelianci po raz kolejny zaatakowali instalację koncernu Shell w delcie Nigru. Bojownicy zagrozili ponadto sabotażem na podmorskich polach naftowych.
Celem ataku Ruchu na Rzecz Wyzwolenia delty Nigru (MEND) stała się przepompownia ropy w Orubiri w stanie Rivers.
Rebelianci po raz kolejny wystosowali do firm naftowych oświadczenie, w którym wezwali do opuszczenia instalacji. - Radzimy żołnierzom i pracownikom firm naftowych opuszczenie wszystkich instalacji, ponieważ chcemy zminimalizować straty w ludziach - głosi oświadczenie MEND przesłane pocztą elektroniczną.
Zmasowany atak
We wtorek rebelianci zniszczyli główny ropociąg firmy Shell oraz pole naftowe firmy Chevron. CZYTAJ WIĘCEJ W niedzielę MEND ogłosił "wojnę naftową" w południowej Nigerii.
MEND oraz inne nielegalne organizacje walczą o większy udział miejscowej ludności w zyskach z wydobywanych tam bogactw naturalnych.
Źródło: TVN24, PAP