"Seks oralny" zamiast inflacji


- Te zagraniczne fundusze inwestycyjne szukają zysków rzędu 20 albo 25 procent, kiedy fellacja jest blisko zeru - ogłosiła była minister sprawiedliwości Francji Rachida Dati. Dała tym samym powód do śmiechu całemu swojemu krajowi i nie tylko. Pomyliła bowiem słowo inflacja z fellatio.

Obydwa słowa brzmią w języku francuskim bardzo podobnie. Była pani minister, obecna europosłanka, w ferworze wypowiedzi dla telewizji Canal + dokonała drobnej pomyłki, z której sama nie zdawała sobie sprawy. Dziennikarka Canal + udała, że nic nie słyszała i nie poprawiła Dati.

Nagłe zainteresowanie

Filmy z nagraniem wpadki europosłanki natychmiast pojawiły się w internecie, gdzie zyskały znaczną popularność. Na portalu Dailymotion do wtorkowego poranka wpadkę pani minister obejrzały już dwa miliony internautów

Sama Dati stwierdziła, śmiejąc się z swojej pomyłki, że każdy może się przejęzyczyć, zwłaszcza przy tak podobnie brzmiących słowach. Ponadto cieszy się, że mogła dać tyle rozrywki ludziom.

Film z nagraniem wywiadu Rachidy Dati (po francusku)

Źródło: BBC