Z uzyskanej przez agencję AP notatki Białego Domu na temat raportu Senatu o przesłuchaniach w tajnych więzieniach CIA za czasów prezydenta USA George'a W. Busha wynika, że ówczesny sekretarz stanu Colin Powell nie był początkowo informowany o tym programie.
"Ten raport opisuje historię, z której żaden Amerykanin nie jest dumny" - cytuje notatkę Białego Domu agencja Associated Press. Czterostronicowy dokument zawiera przygotowaną przez Departament Stanu USA odpowiedź na oczekiwaną publikację streszczenia liczącego ponad 6 tys. stron raportu amerykańskiego Senatu o programie tzw. wzmocnionych technik przesłuchań, takich jak podtapianie (waterboarding) czy pozbawianie snu, który CIA prowadziła w tajnych zagranicznych ośrodkach w ramach walki z terroryzmem po zamachach z 11 września 2001 roku. Z dokumentu wynika, że ówczesny sekretarz stanu Colin Powell oraz niektórzy ambasadorzy USA nie zostali początkowo poinformowani o programie CIA. O programie wiedzieli natomiast pewni ambasadorzy w krajach, gdzie te tajne ośrodki były ulokowane, ale poinstruowano ich, by nie informowali zwierzchników.
Krytyka brutalnych metod
Dokument stwierdza, że raport Senatu "nie pozostawia wątpliwości, że metody używane do zdobycia informacji od niektórych podejrzanych o terroryzm spowodowały głęboki ból, cierpienie i poniżenie. Nie ma też wątpliwości, że szkody wywołane użyciem tych technik przerosły potencjalne korzyści". We wnioskach raportu Senatu znalazły się zarzuty, że CIA wprowadzała w błąd Ministerstwo Sprawiedliwości USA i Kongres w sprawie brutalnych metod przesłuchiwania więźniów, a także na temat ich skuteczności. Notatka zawiera też propozycje argumentów, jakich należy używać po opublikowaniu streszczenia raportu Senatu. Departament Stanu proponuje, by podkreślać, że cały proces jest dowodem na to, iż amerykański system demokracji działa, gdyż "zakończono działania niezgodne z demokratycznymi wartościami".
Data publikacji nieznana
Barack Obama zakończył kontrowersyjny program CIA natychmiast po zaprzysiężeniu na prezydenta w 2009 roku.
Na początku kwietnia br. senacka komisja ds. wywiadu opowiedziała się w głosowaniu za odtajnieniem liczącego 481 stron streszczenia oraz wniosków swego raportu o programie CIA. Dokument został wysłany do analizy i redakcji przez CIA i Biały Dom w celu zapewnienia, że jego odtajnienie i udostępnienie opinii publicznej odbędzie się bez szkody dla bezpieczeństwa narodowego. Rzeczniczka Departamentu Stanu mówiła kilka dni temu PAP, że wciąż nie jest znana data publikacji streszczenia raportu Senatu. Początkowo oczekiwano, że nastąpi to na początku lipca. Teraz nieoficjalne doniesienia wskazują, że najwcześniej za kilka tygodni. "Według naszych najnowszych informacji raport został już przeanalizowany przez CIA i teraz jest w Białym Domu. Myślimy, że po redakcji Białego Domu raport zostanie za kilka tygodni, na początku sierpnia, przesłany z powrotem do komisji wywiadu" - powiedziała PAP w ubiegłym tygodniu zastępczyni dyrektora Human Rights Watch w Waszyngtonie Andrea Prasow, która od lat z ramienia tej organizacji śledzi kwestię tajnych więzień. Ale w sierpniu Kongres nie pracuje, więc nie wiadomo, czy komisja zdecyduje się na publikację od razu, czy poczeka do września. Jak powiedziała PAP Prasow, niezależnie od tego, kiedy streszczenie raportu zostanie opublikowane, nie oczekuje, że znajdą się w nim nazwy krajów, w których znajdowały się tajne więzienia CIA; będą utajnione.
Wyrok Strasburgu przeciw Polsce
W ubiegłym tygodniu Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że Polska złamała Konwencję Praw Człowieka. Uznano, że przetrzymywani obecnie przez USA w bazie w Guantanamo na Kubie Palestyńczyk Abu Zubajda oraz Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri byli wcześniej osadzeni w tajnym więzieniu w Polsce, gdzie CIA ich torturowała w pomieszczeniach ośrodka polskiego wywiadu w Starych Kiejkutach ma Mazurach.
Autor: kło\mtom / Źródło: PAP