Wyładowany materiałami wybuchowymi samochód wbił się w pojazd wyjeżdżający z konsulatu USA w Peszawarze i eksplodował. Lokalne władze podały, że zginęło dwóch Amerykanów, amerykańska dyplomacja zaprzeczyła jednak tym doniesieniom.
Jak poinformowała rzeczniczka Departamentu Stanu Victoria Nuland, w zaatakowanym samochodzie było dwóch Amerykanów i dwóch pakistańskich pracowników konsulatu.
Obywatele USA mieli przeżyć zamach, ale nie ma pewnych informacji co do tego, "kto inny stał się ofiarą tego haniebnego czynu".
Sprzeczne informacje
Przedstawiciel lokalnych władz najpierw poinformował, że dwóch Amerykanów zginęło, ale później pokazał jeden paszport dyplomatyczny USA i oznajmił, że jego właściciel "prawdopodobnie" zginął.
Poza osobami w zaatakowanym samochodzie, ucierpiało 19 postronnych osób, które zostały ranne.
W maju 2011 roku przeprowadzono podobny atak na konwój pojazdów z konsulatu w Peszawarze. Wówczas zdalnie sterowany samochód pułapka zabił jedną osobę i ranił 11. Odpowiedzialność za atak wzięli na siebie talibowie.
Autor: mk//gak / Źródło: CNN