Kobieta wybrała się na poranny sobotni jogging w pobliżu miejscowości Adelmannsfelden w landzie Baden-Wurttemberg, podaje portal thelocal.de. W pewnym momencie z bramy domu, obok którego przebiegała, wypadły cztery owczarki niemieckie i rzuciły się do ataku.
W takiej sytuacji mogłoby się wydawać, że sytuacja kobiety nie może być o wiele gorsza. Otaczały ją cztery rosłe psy, które zaczęły ją dotkliwie gryźć. Z domu wypadł 56-letni właściciel psów, które zaczął odciągać owczarki od kobiety. Sytuacja jednak wywołała u niego tak wielki stres, iż dostał zawału i upadł na ziemię.
Zazwyczaj za ogrodzeniem
47-latka rzuciła się na pomoc i zaczęła reanimację pomimo atakujących ją psów. Na szczęście z domu zdążyła też wyjść 83-letnia matka właściciela, która odgoniła owczarki. 47-latka kontynuowała reanimację do przyjazdu karetki. Pomimo tego lekarze mogli jedynie stwierdzić zgon mężczyzny.
Jak ustaliła policja, 56-latek zazwyczaj trzymał swoje psy na dużym ogrodzonym wybiegu. Jednak z powodu silnych mrozów zdecydował się wpuścić je na noc do domu. Kiedy rano chciał przeprowadzić psy znów do wybiegu, te podenerwowane widokiem biegnącej kobiety wyrwały mu się. Obrażenia 47-latki nie były poważne.
Źródło: thelocal.de
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu