Rząd bez wicepremierów


W Pałacu Prezydenckim w Rzymie odbyła się ceremonia zaprzysiężenia rządu Silvio Berlusconiego. Skład gabinetu włoskiego premiera można uznać za co najmniej zaskakujący.

Berlusconi zdecydował, że w jego rządzie nie będzie wicepremierów. Ministrów jest ogółem 21, w tym dziewięciu bez teki. Osobliwy tytuł ministra prostoty otrzymał jeden z czołowych polityków Ligi Roberto Calderoli, słynący z ostrego języka i wywoływania wielu skandali politycznych. Najmłodsza w rządzie jest 31-letnia Giorgia Meloni, minister do spraw młodzieży.

Najważniejsze resorty

Resortem obrony kierować będzie 61-letni Ignazio La Russa, jeden z czołowych polityków Sojuszu Narodowego.

Ministrem spraw zagranicznych został 51-letni Franco Frattini, szef dyplomacji w drugim gabinecie Berlusconiego, a do niedawna wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. Nazywany jest przez media "ambasadorem berlusconizmu na świecie".

Ministrem rozwoju gospodarczego jest Claudio Scajola, szef MSW w poprzednim gabinecie Berlusconiego. W 2002 roku został przez niego zdymisjonowany, gdy zamordowanego przez Czerwone Brygady doradcę ministra pracy nazwał wulgarnie "namolnym" i powiedział, że gdyby miał ochronę, to zginęłoby razem z nim więcej ludzi.

Ministrem kultury został mianowany jeden z najbliższych współpracowników Berlusconiego, dawny działacz komunistyczny Sandro Bondi.

Weteran

W swej 14-letniej karierze politycznej magnat telewizyjny staje na czele rządu po raz trzeci. Jego pierwszy gabinet pracował w 1994 roku siedem miesięcy. Po raz drugi Berlusconi był premierem w latach 2001-2006.

Źródło: PAP, lex.pl