Ryzykowny spacer w kosmosie


Dwóch kosmonautów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej podjęło ryzykowną próbę naprawy kapsuły Sojuza. Groził im wybuch, ale sześciogodzinny spacer skończył się jednak sukcesem.

Rosjanie - dowódca stacji kosmicznej Sergiej Volkov i inżynier Oleg Kononienko - mieli usunąć śrubę, która służyła do odseparowania sekcji, w której przebywają ludzie od części z ekwipunkiem. Ta druga część statku nie wraca na Ziemię i spala się w atmosferze. Taka śruba ma zamontowany ładunek wybuchowy, który może zostać zdetonowany, by spowodować jej odłączenie.

- Dokładnie przeanalizowaliśmy ryzyko, jakie wiązało się z usunięciem "wybuchowej śruby" - zapewnił agencję Reuters dyrektor lotów NASA Bob Dempsey. - Jesteśmy pewni, że to bezpieczna operacja - dodał.

Kontrolerzy lotów w Moskwie zapewniali także, że śruba nie ma prawa wybuchnąć podczas prac kosmonautów, a ich praca jest niezbędna, by mogli bezpiecznie wrócić na Ziemię. Dla obu Rosjan był to pierwszy spacer w przestrzeni kosmicznej.


Źródło: ATPN, Reuters