Niespokojna noc w centrum Bukaresztu. W wyniku bójki grupy młodych mężczyzn - padły też strzały - jedna osoba nie żyje, a jedna jest w stanie ciężkim. Rumuńska policja bada przyczyny starcia, nie wyklucza gangsterskich porachunków.
Gwałtowny przebieg przybrał w nocy z niedzielę na poniedziałek spór w grupie młodych mężczyzn w Bukareszcie. Do zdarzeń doszło na Placu Konstytucji w centrum stolicy Rumunii, w pobliżu Pałacu Parlamentu i budynku Służby Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Według świadków, zaczęło się od bójki, potem jeden z mężczyzn trzykrotnie strzelił z broni palnej. Dwie osoby zostały poważnie ranne, jedna z nich wkrótce potem zmarła.
Na miejsce przybyli policjanci, cały plac został zamknięty.
Śledczy sprawdzają, czy to nie wojna gangów
Poprzedniej nocy, z soboty na niedzielę, to samo miejsce było sceną innego incydentu. Najpierw zderzyły się dwa samochody, po czym jeden z nich uderzył w cztery inne auta. Sześć osób, w tym dwoje dzieci, trafiło do szpitala.
Jak poinformowano w poniedziałek, śledczy badają, czy oba zdarzenia - wypadek i bójka - są ze sobą powiązane i czy mogą wiązać się z rywalizacją między gangami.
Autor: akw, momo//rzw / Źródło: ENEX