Sąd w Londynie zdecydował w piątek, że wniosek o ekstradycję do Stanów Zjednoczonych założyciela demaskatorskiego portalu WikiLeaks Juliana Assange'a zostanie rozpatrzony w lutym 2020 roku. Na Australijczyku ciąży w USA 18 zarzutów.
Piątkowe posiedzenie londyńskiego sądu rozpoczęło formalnie postępowanie dotyczące wniosku USA o ekstradycję Juliana Assange'a w związku z 18 zarzutami.
Cześć z nich dotyczy współpracy z Chelsea Manning przy złamaniu hasła do zastrzeżonego zbioru danych, które zostały później opublikowane na stronie WikiLeaks. Manning, była analityk armii USA, w 2010 roku - wówczas jeszcze, przed zmianą płci, jako Bradley Manning - udostępniła WikiLeaks setki tysięcy tajnych dokumentów na temat interwencji amerykańskiego wojska w Iraku i Afganistanie. Wśród ujawnionych materiałów znalazły się także dokumenty dotyczące osób przetrzymywanych w Guantanamo i depesze z placówek dyplomatycznych podlegających Departamentowi Stanu USA.
"Jeden z największych wycieków tajnych informacji"
Reprezentujący amerykański rząd Ben Brandon podkreślił przed sądem decydującym w sprawie ekstradycji, że był to "jeden z największych wycieków tajnych informacji w historii Stanów Zjednoczonych". Dodał, że zgromadzony materiał dowodowy pokazał, iż Assange namawiał Manning do uzyskania nielegalnych dokumentów, a następnie porozumiał się w sprawie próby złamania haseł na komputerze Pentagonu.
- Publikując niezredagowany materiał w internecie, Assange stworzył poważne i natychmiastowe ryzyko dla źródeł informacji wywiadowczych, w tym dziennikarzy, obrońców praw człowieka i aktywistów politycznych, którzy mogli odnieść fizyczne szkody lub zostać arbitralnie zatrzymani - zaznaczył Brandon.
Występujący przed sądem w imieniu Assange'a Mark Summers ostrzegł natomiast, że próba doprowadzenia do ekstradycji jest "oburzającym i frontalnym atakiem na prawa dziennikarzy".
W krótkim wystąpieniu przez łącze wideo z więzienia HMP Belmarsh sam Assange przekonywał, że WikiLeaks powinno być traktowane jako wydawca i móc korzystać z ochrony praw dziennikarskich.
Assange domaga się ochrony praw dziennikarskich dla WikiLeaks
Assange odsiaduje karę 50 tygodni pozbawienia wolności za zlekceważenie wezwania do stawienia się w sądzie w 2012 roku i próbę uniknięcia sprawiedliwości przez skorzystanie z azylu politycznego w ambasadzie Ekwadoru w Londynie. Szef WikiLeaks ukrywał się tam od czerwca 2012 do kwietnia 2019 roku, próbując uniknąć zatrzymania w związku z wydanym przez Szwecję międzynarodowym nakazem aresztowania w sprawie oskarżeń o molestowanie seksualne i gwałt. Został aresztowany, kiedy władze Ekwadoru podjęły decyzję o wycofaniu udzielonego mu azylu politycznego i pozwoliły funkcjonariuszom na wejście na teren placówki dyplomatycznej. Jeszcze zanim sprawa trafiła na wokandę, brytyjski minister spraw wewnętrznych Sajid Javid podpisał decyzję administracyjną o ekstradycji 47-letniego Australijczyka, pozostawiając ostateczną decyzję w tej sprawie sądowi.
Autor: momo//rzw / Źródło: PAP