Po raz pierwszy za rządów Donalda Trumpa doszło do spotkania amerykańskiego Sekretarza Stanu i irańskiego szefa MSZ. Rex Tillerson i Mohammad Dżawad Zarif rozmawiali o porozumieniu nuklearnym mocarstw z Iranem. - Wymiana zdań była otwarta i szczera - stwierdził później Amerykanin.
- Spotkanie było pożyteczne, a ton rozmowy rzeczowy. Nie było krzyku i rzucania w siebie butami - powiedział sekretarz stanu USA po zakończeniu dwustronnej rozmowy w nowojorskiej siedzibie ONZ.
Trump uderza w porozumienie
We wtorek w wystąpieniu na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ Trump zarzucił Iranowi destabilizujące działania w regionie. Władze w Teheranie nazwał "morderczym reżimem". Mówił o Iranie jako o wyczerpanym ekonomicznie "łajdackim państwie", którego głównym artykułem eksportowym jest przemoc.
Prezydent oświadczył również, że porozumienie społeczności międzynarodowej z Teheranem w sprawie irańskiego programu nuklearnego było jedną z najgorszych i najbardziej jednostronnych transakcji, do jakich kiedykolwiek przystąpiły Stany Zjednoczone. Uznał to porozumienie za żenujące dla Stanów Zjednoczonych i zapowiedział: "wkrótce o tym usłyszycie".
Mohammad Dżawad Zarif ostro zareagował na wypowiedź Trumpa, zarzucając prezydentowi USA, że to, co powiedział na forum ONZ, było "podłe i bezsensowne". Zarif ocenił na Twitterze, że przemówienie Trumpa było "mową nienawiści" i że takie wystąpienia "należą do średniowiecza, a nie do XXI wieku".
Iran nie wierzy w wycofanie się USA
Stany Zjednoczone mają czas do 15 października na stwierdzenie, czy władze w Teheranie spełniają warunki porozumienia nuklearnego. Trump stwierdził, że on ma już na ten temat zdanie, ale nie powiedział jakie. Prawdopodobnie podjęcie decyzji przerzuci na amerykański Senat, który ma się niedługo zająć tematem porozumienia z Iranem.
Obecny na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku prezydent Iranu Hassan Rouhani stwierdził, że jego państwo nie złamie jako pierwsze porozumienia. - Uważamy, że Trump też tego nie zrobi, pomimo całej propagandy i retoryki - powiedział Irańczyk. - Jeśli Amerykanie myślą, że mogą wywrzeć presję na Iran poprzez grożenie wycofaniem się, popełniają duży błąd - dodał.
Zawarte w 2015 roku porozumienie nuklearne między Iranem a tzw. grupą 5+1 (Chiny, Francja, Rosja, USA, Wielka Brytania i Niemcy) ma na celu ograniczenie irańskiego programu nuklearnego i przewiduje, że Teheran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni atomowej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji międzynarodowych.
Autor: mk/sk / Źródło: PAP, Reuters