Rozmowa Scholza i Macrona z Putinem. Sikorski: mam nadzieję, że nie jest pretekstem do niewysyłania pomocy Ukrainie

Źródło:
TVN24
Sikorski o rozmowie Scholza i Macrona z Putinem: mam nadzieję, że nie jest pretekstem do niewysyłania pomocy Ukrainie
Sikorski o rozmowie Scholza i Macrona z Putinem: mam nadzieję, że nie jest pretekstem do niewysyłania pomocy UkrainieTVN24
wideo 2/21
Sikorski o rozmowie Scholza i Macrona z Putinem: mam nadzieję, że nie jest pretekstem do niewysyłania pomocy UkrainieTVN24

Prezydent Francji i kanclerz Niemiec rozmawiali w sobotę telefonicznie z Władimirem Putinem o możliwości zakończenia wojny w Ukrainie. - Mam nadzieję, że te rozmowy nie są pretekstem do niewysyłania Ukrainie tego, czego potrzebuje, czyli wsparcia finansowego i wojskowego - powiedział w "Faktach po Faktach" europoseł i były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jego zdaniem te rozmowy "mogą wprowadzać Putina w fałszywe poczucie, że wygrywa".

Emmanuel Macron i Olaf Scholz odbyli w sobotnie popołudnie wspólną rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji. Jak przekazało biuro prasowe niemieckiego rządu, dotyczyła wojny w Ukrainie oraz możliwości jej zakończenia. Putin "potwierdził otwartość strony rosyjskiej na wznowienie dialogu" z Kijowem - przekazał Kreml.

Europoseł Platformy Obywatelskiej, były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski pytany w "Faktach po Faktach", czy takie negocjacje z Putinem to teraz dobry krok, ocenił, że "to jest oczywiście dwuznaczne". - Te dwa państwa już prowadziły negocjacje w formule mińskiej (w 2014 roku-red.). Ja wtedy przestrzegałem Ukraińców, że to nie jest dobra dla nich formuła, że poprzednia, genewska: Rosja, Ukraina, Unia Europejska, Stany Zjednoczone była lepsza. Proces miński nie doprowadził do jakiegoś stanu równowagi. Doprowadził raczej do wojny – mówił.

- To raczej te dwa państwa współodpowiadają za porażkę tamtego procesu – dodał Sikorski.

Wyraził nadzieję, że "te rozmowy nie są pretekstem do niewysyłania Ukrainie tego, czego potrzebuje, czyli wsparcia finansowego i wojskowego”.

Zdaniem Sikorskiego na Putina "działają tylko najtwardsze argumenty sankcyjno-wojskowe". – Nie widzę, żeby te rozmowy dały jakieś rezultaty – powiedział.

OGLĄDAJ CAŁĄ ROZMOWĘ W TVN24 GO

Sikorski: państwem, które naprawdę może skłonić Putina do zakończenia wojny, są Chiny

- One mogą wprowadzać Putina w fałszywe poczucie, że wygrywa, że ma jakieś wielkie pole manewru, albo, że Zachód mięknie, że Zachód jest gotowy odpuścić Ukrainę, a jeśli tak, to one mogą wpływać negatywnie na jego kalkulacje tego, co powinien zrobić – ocenił możliwy efekt rozmów były szef polskiej dyplomacji. 

- Państwem, które naprawdę może skłonić Putina do zakończenia tej wojny, ma sprawczość wobec Putina, gdy rosyjskie wojska weszły do Kazachstanu pół roku temu, powiedziało mu, że mają się wynosić, jest Chińska Republika Ludowa, bo bez wsparcia Chin Putin nie ma już żadnych możliwości niezależnych dostaw technologicznych, czy wojskowych - dodał.

- Mój przyjaciel i mentor Zbigniew Brzeziński mawiał, że wyborem Rosji jest być albo sojusznikiem Zachodu, albo wasalem Chin. Putin stał się wasalem Chin i Chiny mogłyby mu kazać tę wojnę zakończyć - powiedział.

Sikorski o Krajowym Planie Odbudowy i słowach Morawieckiego

Sikorski odniósł się także do kwestii Krajowego Planu Odbudowy i słów premiera Mateusza Morawieckiego. W czwartek w Sejmie podczas debaty nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości szef rządu powiedział, że negocjacje dotyczące kamieni milowych w KPO zostały zakończone. - I chcę Wysokiej Izbie powiedzieć, że w przyszły czwartek, 2 czerwca przyjedzie tutaj przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na podpisanie kamieni milowych związanych z KPO - oświadczył.

Premier: zakończyliśmy negocjacje "kamieni milowych"
Premier: zakończyliśmy negocjacje "kamieni milowych"

- A co tu było do negocjowania. Przecież rząd musi tylko wypełnić to, co w mojej obecności, w Strasburgu na sali Parlamentu Europejskiego premier Morawiecki obiecał Ursuli von der Leyen już w październiku zeszłego roku. Gdyby wtedy dotrzymał, to nie tylko pieniądze byłyby już w kraju. Byłaby już w kraju zaliczka, którą rząd mógł wydać na co chciał. Teraz pieniądze będą rozliczane dopiero z dołu, więc przyjdą znacznie później, bez zaliczki – mówił europoseł.

Jak dodał, ma wrażenie, że premier Morawiecki "dnia nie może przeżyć bez jakiegoś kłamstwa, szczególnie o Unii Europejskiej".

Pytany, czy wyobraża sobie, że KE może odpuścić jakiś kamień milowy, Sikorski ocenił, że "Komisja nie może i nie powinna odpuszczać praworządności w żadnym państwie członkowskim". Dodał, że "to nie jest jej samodzielna decyzja". – Przypominam, że w Parlamencie Europejskim, my akurat wstrzymujemy się w tych sprawach, jest olbrzymia większość za tym, żeby praworządność obowiązywała wszędzie, nie tylko w Polsce. Parlament wręcz grozi wzięciem Komisji do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Więc Komisja nie ma tu ruchu – powiedział europoseł PO.

Autorka/Autor:js/tr

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty: