Cztery osoby zginęły w kolizji łodzi motorowej i promu turystycznego - poinformowała grecka straż przybrzeżna. Do zderzenia doszło w pobliżu greckiej wyspy Egina, niedaleko Aten.
- Zobaczyliśmy osiem lub dziewięć osób w morzu. Niektórzy płynęli, niektórzy byli nieprzytomni - relacjonował świadek wypadku telewizji Mega. Grecka straż przybrzeżna informowała początkowo o trzech ofiarach śmiertelnych i trzech rannych. Niestety po kilku godzinach od wypadku okazało się, że zginęły w nim cztery osoby i tyle samo odniosło obrażenia.
Nie jest jasne, czy ktoś pozostaje zaginiony.
Ludzie w wodzie
Wśród zabitych jest trzech mężczyzn i 9-letnie dziecko. Jeden z mężczyzn to prawdopodobnie kapitan promu.
Telewizja Sky News powołująca się na rozmowy ze służbami i świadkami zdarzenia pisze, że straży przybrzeżnej i właścicielom innych łodzi płynących na miejsce po wypadku udało się wyciągnąć z wody co najmniej 17 osób. Na promie było ich 21. Wśród 17 wyciągniętych były cztery osoby ranne. Nie wiadomo, ile osób przebywało na łodzi motorowej. Ta - w wyniku wypadku - została "rozerwana na pół", powiedział jeden ze świadków.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zderzenia i jak doszło do tego, że dwie jednostki znalazły się na kursie kolizyjnym. W rejon wysłano jednostki ratunkowe i śmigłowiec.
Straż przybrzeżna poinformowała, że na promie byli turyści, którzy płynęli z Eginy na wyspę Moni.
Greckie służby nie podają tożsamości ofiar.
Autor: pk, adso//kk,gak / Źródło: Reuters, Sky News