Okrzyk "Śmierć Ameryce!" "nie jest skierowany przeciwko amerykańskiemu narodowi"

Hasło "Śmierć Ameryce!" skandowane jest często podczas politycznych zgromadzeń
Hasło "Śmierć Ameryce!" skandowane jest często podczas politycznych zgromadzeń
Reuters Archive
"Śmierć Ameryce!" nie jest wymierzone w Amerykanów - przekonuje RowhaniReuters Archive

Prezydent Iranu Hasan Rowhani w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS oznajmił, że Teheran i Waszyngton "podjęły pierwsze kroki", by zmniejszyć wrogość między obu krajami po przełomowym porozumieniu w sprawie irańskiego programu atomowego.

Iran i USA, mimo podpisanego w lipcu porozumienia, które ma gwarantować pokojowe wykorzystanie irańskiego atomu, dzieli nadal bardzo dużo. Polityka Teheranu na Bliskim Wschodzie - m.in. wspieranie libańskiego Hezbollahu czy prezydenta Syrii Baszara Asada - to tylko jedna z takich spraw.

Niemniej Rowhani pozostaje optymistą ws. przyszłych stosunków z Waszyngtonem, choć zastrzega, że "dystans, nieporozumienia i brak zaufania nie znikną szybko". Zdaniem irańskiego prezydenta ważny jest jednak kierunek ewolucji wzajemnych stosunków. - Czy idziemy w kierunku wzmacniania wrogości, czy zmniejszania wrogości? Wierzę, że podjęliśmy pierwsze kroki w kierunku zmniejszania wrogości - mówił Rowhani w programie "60 minutes".

Prezydent Iranu odpowiedział też na pytanie, dlaczego setki Irańczyków co tydzień krzyczą m.in. podczas piątkowych modłów "Śmierć Ameryce!". Rowhani wyjaśnił, że takie hasło "nie jest skierowane przeciwko amerykańskiemu narodowi". - Polityka USA jest prowadzona przeciwko narodowym interesom Irańczyków. Nie możemy zapomnieć o przeszłości, ale w tym samym czasie nasze spojrzenie musi być skierowane ku przyszłości - powiedział Rowhani.

Porozumienie i wymiana więźniów

Irańczyk zapewnił też, że mimo wielu krytycznych w jego kraju głosów na temat porozumienia atomowego, "większość narodu na pozytywną opinię" o nim, a irański parlament oraz odpowiedzialna za kwestie atomowe Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego zaaprobuje ostatecznie układ. Zdaniem Rowhaniego zaaprobuje go także wpływowy Korpus Strażników Rewolucji, zbrojne ramię islamskiego reżimu.

Rowhani nie wykluczył też, choć nie wprost, ewentualnej wymiany więzionych w Iranie Amerykanów, w tym dziennikarza "Washington Post" Jasona Rezaiana. - Nieszczególnie lubię słowo wymiana, ale z humanitarnej perspektywy, jeśli możemy zrobić krok, musimy go zrobić. Amerykanie muszą ze swojej strony podjąć własne kroki - powiedział Rowhani.

W przyszłym tygodniu irański prezydent pojawi się w Nowym Jorku na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Autor: mtom / Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: