Prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył we wtorek, że jego kraj poradzi sobie w obliczu amerykańskich sankcji, które niedługo wejdą w życie. W Teheranie drugi dzień trwały antyrządowe protesty.
W przemówieniu transmitowanym przez publiczną telewizję Rowhani zapewniał mieszkańców swojego kraju, że amerykańskie sankcje nie zniszczą gospodarki Iranu. Podkreślił, że dochody budżetu państwa nie zmalały, a spadek wartości riala jest wynikiem "zagranicznej propagandy medialnej".
"Mamy wystarczająco dużo waluty obcej"
- Obiecuję, że nawet w najgorszym przypadku podstawowe potrzeby Irańczyków zostaną zapewnione. Mamy dość cukru, pszenicy i oleju do gotowania, mamy wystarczająco dużo waluty obcej, aby wprowadzić ją na rynek - mówił Rowhani.
Obawiając się skutków amerykańskich sankcji, w poniedziałek władze Iranu wprowadziły zakaz importu ponad 1,3 tys. dóbr. Zagrożenie amerykańskimi sankcjami powoduje, że władze w Teheranie decydują się na powrót do "gospodarki oporu". Polega ona na utrzymywaniu rezerw walutowych oraz dążenia do samowystarczalności gospodarczej na niektórych rynkach.
Antyrządowe protesty
Wzrost cen oraz spadek wartości irańskiej waluty spowodowały, że w Teheranie drugi dzień trwają antyrządowe protesty. We wtorek demonstranci znów zebrali się na Wielkim Bazarze oraz przed gmachem parlamentu. Protestujący palili śmietniki, przez kilka godzin nie funkcjonowało metro w centrum miasta.
Protesty rozpoczęły się także w kilku innych irańskich miastach - Arak, Sziraz, Tabriz i Kermanszah.
Decyzje USA
We wtorek Biały Dom poinformował, że w listopadzie będzie chciał zablokować Iranowi eksport ropy naftowej do jakiegokolwiek kraju. W ten sposób Amerykanie chcą odciąć Iran od podstawowego źródła finansowania. USA zamierzają także rozmawiać z Indiami oraz Chinami, aby kraje te nie prowadziły wymiany towarowej z Iranem.
8 maja Donald Trump podjął decyzję o wycofaniu się USA z umowy nuklearnej z Iranem i ponownym wprowadzeniu wszystkich sankcji nałożonych na ten kraj, które obowiązywały przed zawarciem umowy.
Autor: KR\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: rouhani.ir