Plan budowy "superambasady" został zablokowany przez poprzedni rząd z powodu ostrzeżeń brytyjskiego wywiadu dotyczących jej lokalizacji i ryzyka szpiegostwa, ale został reaktywowany po osobistym lobbingu ze strony przywódcy Chin Xi Jinping.
Pojawiły się nowe obawy dotyczące bezpieczeństwa kompleksu w Royal Mint Court ze względu na jego bliskość do wrażliwego węzła krytycznych kabli komunikacyjnych, które mogą być podatne na ataki. Proponowana lokalizacja znajduje się bezpośrednio między centrami finansowymi w City i Canary Wharf oraz blisko trzech ważnych centrów danych. Wysoki rangą urzędnik USA powiedział dziennikowi, że "USA są głęboko zaniepokojone możliwością zapewnienia Chinom dostępu do poufnych komunikatów jednego z najbliższych sojuszników".
Zapytany, jaki wpływ zatwierdzenie ambasady będzie miało na umowę handlową z USA, urzędnik Białego Domu stwierdził, że USA "oczekują, iż wszystkie decyzje będą podejmowane z uwzględnieniem naszych (zarówno amerykańskich, jak i brytyjskich) interesów bezpieczeństwa narodowego oraz po gruntownym złagodzeniu zalecanym i zatwierdzonym przez specjalistów od kontrwywiadu".
"Niedopuszczalne ryzyko"
Amerykański prezydent Donald Trump nalegał, aby premier Keir Starmer odmówił pozwolenia na "superambasadę". Dyplomaci twierdzą, że administracja Trumpa miałaby zastrzeżenia co do dzielenia się informacjami wywiadowczymi z Wielką Brytanią, gdyby ambasada została otwarta. Jak pisze "Times", kable światłowodowe zasilające londyńskie City - serce brytyjskich usług finansowych - biegną pod planowaną ambasadą Pekinu.
W ocenie Johna Moolenaara, przewodniczącego komisji ds. Chin w amerykańskiej Izbie Reprezentantów taka lokalizacja "stanowiłaby niedopuszczalne ryzyko dla naszych instytucji. Komunistyczna Partia Chin ma jasną historię atakowania krytycznej infrastruktury." Uznał, że byłby to "dziwny błąd w ocenie sytuacji przez Londyn".
Pekin odrzuca oskarżenia
Pekin chce przebudować budynki dawnej mennicy w pobliżu Tower of London. Działkę kupił w 2018 roku. Planowany budynek miałby być siedzibą największej ambasady Chin w Europie.
Rzecznik ambasady Chin odrzucił wcześniej oskarżenia o szpiegostwo, mówiąc, że "elementy antychińskie zawsze chętnie oczerniają i atakują" Pekin.
Autorka/Autor: momo/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/CHRIS KLEPONIS / POOL