"Mafia albo demokracja". Tłumy żądają dymisji premiera

Antyrządowy protest w Madrycie
Wielotysięczna demonstracja w Madrycie przeciwko rządowi Sancheza 
Źródło: Reuters
Dziesiątki tysięcy Hiszpanów wyszły w niedzielę na ulice Madrytu, by zaprotestować przeciwko rządowi Pedro Sancheza. Demonstranci oskarżają rząd o korupcję i domagają się nowych wyborów. To kolejny masowy protest przeciwko premierowi, którego gabinet balansuje na granicy utraty większości.
Kluczowe fakty:
  • Na ulice Madrytu wyszło - według różnych szacunków - od 50 do 100 tysięcy ludzi.
  • To reakcja na nagrania, na których była członkini ugrupowania premiera, miała oferować wpływ na śledztwa korupcyjne dotyczące jego rodziny i otoczenia.
  • Ostatnie wybory parlamentarne w lipcu 2023 roku wygrała Partia Ludowa, ale nie była w stanie stworzyć rządu.

"Sanchez podaj się do dymisji!" - skandowały tłumy, które krótko przed południem wypełniły Plac Hiszpański w centrum miasta mimo temperatury przekraczającej 30 stopni Celsjusza.

W swoim przemówieniu lider opozycyjnej Partii Ludowej Alberto Nunez Feijoo wezwał rząd do dymisji i rozpisania nowych wyborów, oskarżając środowisko premiera Sancheza o korupcję.

Według oficjalnych danych, w demonstracji pod hasłem "Mafia albo demokracja" uczestniczyło około 50 tysięcy osób. Szacunki organizatorów mówią nawet o ponad 100 tysiącach. Był to drugi co do wielkości wiec w Madrycie przeciwko rządowi spośród sześciu zorganizowanych w tej kadencji rządu. Największy odbył się w połowie listopada 2023 roku, kiedy na Puerta del Sol, jednym z najważniejszych placów miasta, zebrało się około 80 tysięcy ludzi.

Antyrządowy protest w Madrycie
Antyrządowy protest w Madrycie
Źródło: PAP/EPA/BORJA SANCHEZ-TRILLO

Rzeczniczka rządu Pilar Alegria komentowała w niedzielę, że hiszpański "zespół rockowy Estopa przyciąga więcej ludzi" na madrycki stadion Metropolitano niż "apokaliptyczny Feijoo na Plac Hiszpański".

Jak podkreślił dziennik "El Pais", protesty były reakcją na opublikowanie nagrań, na których Leire Diaz, była członkini Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), ugrupowania Sancheza, miała oferować wpływ na śledztwa korupcyjne dotyczące rodziny i otoczenia premiera.

Krucha większość

Ostatnie wybory parlamentarne w lipcu 2023 roku wygrała Partia Ludowa, ale nie była w stanie stworzyć rządu. Koalicyjny rząd Sancheza nie ma stabilnej większości w parlamencie i korzysta z doraźnego poparcia niewielkich ugrupowań katalońskich i baskijskich.

W niedzielnej demonstracji wzięli udział m.in. szefowa Wspólnoty Madrytu Isabel Diaz Ayuso, burmistrz (alkad) stolicy Hiszpanii Jose Luis Martinez-Almeida oraz byli premierzy z ramienia PP Jose Maria Aznar i Mariano Rajoy.

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez podczas sesji plenarnej 55. Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w Szwajcarii (22.01.2025 r.)
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez podczas sesji plenarnej 55. Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w Szwajcarii (22.01.2025 r.)
Źródło: PAP/EPA/MICHAEL BUHOLZER

Obecny był również szef Wspólnoty Walenckiej Carlos Mazon, przeciwko któremu regularnie organizowane są demonstracje w Walencji w związku z tragicznymi powodziami pod koniec października 2024 roku, w których zginęło ponad 220 osób.

Czytaj także: