Rosyjskie bombowce Su-24 w dwa dni wykonały dwa rajdy nad Bałtykiem, które za każdym razem poderwały w powietrze myśliwce. Najpierw o incydencie informowali Łotysze. Później okazało się, że dzień wcześniej Su-24 wtargnęły nad Szwecję.
Łotewskie siły zbrojne o "wizycie" dwóch rosyjskich bombowców poinformowały w piątek rano. Do incydentu doszło w czwartek nad Bałtykiem. Dwa Su-24 przeleciały blisko granicy przestrzeni powietrznej Łotwy.
NATO Baltic Air Policing QRA F-16 jets on 18 Sept scrambled to intercept RU Armed Forces 2x Su-24 over the Baltic Sea.
— NBS (@Latvijas_armija) wrzesień 18, 2014
Na przechwycenie Rosjan poderwano parę F-16 dyżurującą w ramach misji NATO Baltic Air Policing. Su-24 nie naruszyły jednak granicy. Maszyny Sojuszu jedynie obserwowały Rosjan.
Nieproszeni goście
Okazało się, że to nie jedyny incydent z udziałem rosyjskich Su-24 w ostatnich dniach. W piątek szwedzka gazeta "Expressen" doniosła, że dwa rosyjskie bombowce pojawiły się u granic Szwecji w środę. Informacja jest oparta o anonimowe wypowiedzi wojskowych. Oficjalnie Ministerstwo Obrony sprawy nie komentuje.
Su-24 miały nadlecieć z południowego wschodu i po "muśnięciu" granicy przestrzeni powietrznej Polski, skręcić na północ w kierunku Szwecji. Obie maszyny zeszły na niski pułap i lecąc z dużą prędkością naruszyły granicę w pobliżu wyspy Olandia. Na przechwycenie poderwano parę dyżurną myśliwców Jas-39 Gripen, ale nie zdołały dogonić Rosjan. Oba Su-24 po kilku minutach lotu "po złej stronie granicy" skręciły na wschód i wróciły w przestrzeń międzynarodową.
Według rozmówców gazety "Expressen" zachowanie obu bombowców jednoznacznie wskazywało, że naruszenie granicy nie było przypadkowe. Su-24 najprawdopodobniej "testowały" czas reakcji Szwedów.
Wizyty z Rosji
Su-24 to naddźwiękowe bombowce taktyczne mogące przenosić broń jądrową. Skonstruowano je z myślą o atakach z małej wysokości przy dużej prędkości. Specjalnie w tym celu mają skrzydła o zmiennej geometrii, które w zależności od potrzeb mogą być rozkładane lub składane. Po maksymalnym złożeniu skrzydeł wzdłuż kadłuba mogą lecieć kilkadziesiąt metrów nad ziemią z prędkością naddźwiękową, co utrudnia ich wykrycie i zostawia obronie przeciwlotniczej mało czasu na reakcję.
Rosyjskie samoloty są coraz częstszymi gośćmi u wybrzeży państw bałtyckich. Według raportu łotewskich sił zbrojnych w okresie od 1 stycznia do 1 września b.r. rosyjskie samoloty zbliżały się do łotewskich granic powietrznych 142 razy. Najczęściej takie fakty odnotowywano w maju i czerwcu. Myśliwce zauważono 62 razy, samoloty transportowe - 16 razy, samoloty zwiadowcze - 45 razy, bombowce - cztery razy, a helikoptery - dwa.
W Szwecji narastająca częstotliwość "wizyt" Rosjan i postępowanie Kremla na Ukrainie spowodowało zmiany w lotnictwie wojskowym. Przeznaczono większe środki na dyżury myśliwców i część przesunięto na wyspę Gotlandia. Przestrzeń powietrzna wokół niej jest najczęstszym celem Rosjan.
Autor: asz/kka / Źródło: lsm.lv
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY 3.0 | Alex Beltyukov