"Różnica zdań w sprawie Baszara el-Asada; otwarte możliwości dla polepszania stosunków Rosji z państwami Zachodu; mowa końcowa bez zarzutu z punktu widzenia protokołu międzynarodowego" - w ten sposób rosyjskie media i eksperci komentują wystąpienie Władimira Putina podczas 70. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, a także spotkanie prezydenta Rosji z Barackiem Obamą.
"Władimir Putin i Barack Obama różnili się w sprawie Baszara el-Asada" – poinformowała rosyjska sekcja rozgłośni BBC. "Podczas pierwszego od 2013 r. spotkania prezydentów USA i Rosji w centrum uwagi znalazły się konflikty w Syrii i na Ukrainie, jednak – sądząc po ostatnich wypowiedziach - różnice w podejściu do tych kwestii pozostają" - podkreśliła BBC.
W publikacji "Tarcza i mowa – kogo Władimir Putin bronił, a kogo atakował w Nowym Jorku" rosyjska gazeta "Kommiersant" analizuje, co chciał przekazać na sali plenarnej przywódca.
"Pole manewru do negocjacji"
"W sprawie sytuacji na Ukrainie Putin mówił wstrzemięźliwie i ostrożnie. Najwyraźniej, przed spotkaniem 2 października w Paryżu chce zachować pole manewru do negocjacji" - napisał "Kommiersant".
2 październiku w stolicy Francji ma dojść do spotkania przywódców tzw. czwórki normandzkiej: Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji.
Po przypomnieniu, że w wystąpieniu prezydent Rosji zaapelował także o zjednoczenie wysiłków w walce z Państwem Islamskim, gazeta podsumowała: "Mowa końcowa była bez zarzutu z punktu widzenia protokołu międzynarodowego. Putin wyraził obawy w sprawie zmian klimatycznych. W ten sposób chciał, być może, dać do zrozumienia, że problem Państwa Islamskiego oraz Ukrainy jest niczym w porównaniu z siłami natury. Gdy tylko skończył, sala posiedzeń zaczęła szybko pustoszeć. Ludzie w takim pośpiechu ją opuszczali, jakby tonął Titanic. Wydawało się, że czegoś bardzo się przestraszyli, co oznacza, że albo Putin osiągnął swój cel albo cel dosięgnął jego" - zaznaczył "Kommiersant".
"Wyważone przemówienie"
Agencja TASS zacytowała stałego członka międzynarodowego klubu eksperckiego Wałdaj Piotra Dutkiewicza, który powiedział, że przemówienie Putina otwiera możliwość polepszenia stosunków Rosji z państwami Zachodu.
"To było doskonale przedstawione i wyważone wystąpienie, które miało na celu uniknięcie konfrontacji. Przemówienie miało charakter pokojowy, ma pozwolić na utworzenie przestrzeni operacyjnej dla polepszenia stosunków ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską. Jednocześnie było dość stanowcze, miało ukazać Putina jako silnego obrońcę rosyjskich i regionalnych interesów" – powiedział agencji TASS Piotr Dutkiewicz.
"Mowa oczekiwań, których nie da się spełnić" – komentowała wystąpienie Putina agencja Rosbalt.
"Zainteresowanie 70. sesją Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych rosyjskie media wzbudzały od kilku tygodni. Usłyszeć i zobaczyć wystąpienie Putina, zgodnie z zamierzeniem Kremla, powinna była maksymalna liczba Rosjan. W efekcie nie tylko przemówienie prezydenta Rosji, ale także wielu innych światowych przywódców, rosyjskie stacje telewizyjne pokazały na żywo. Rosjanie powinni byli zobaczyć triumf swojego lidera. Jednocześnie wysłuchali także słów Baracka Obamy, który poświęcił dużą część przemowy na wyjaśnieniu różnic między reżimami dyktatorskimi i demokratycznymi" - podała agencja Rosbalt.
Autor: tas\mtom / Źródło: Kommiersant, BBC, TASS, Rosbalt
Źródło zdjęcia głównego: BBC, Kommiersant, TASS