Nowa amerykańska strategia wojskowa zakłada "poważne zagrożenie dla USA ze strony Rosji i Chin". W dokumencie przedstawionym w środę przez dowódcę połączonych sztabów armii USA gen. Martina Dempsey’a jest też mowa o "niskim, ale rosnącym" prawdopodobieństwie konfliktu USA i innej "światowej potęgi militarnej".
W dokumencie przedstawionym przez gen. Dempsey’a główne miejsce zajmują stosunki USA z Rosją i Chinami.
Rosja i Chiny największym zagrożeniem
Według dowódcy US Army Rosja "wielokrotnie pokazała, że nie szanuje suwerenności swoich sąsiadów i chętnie sięga po użycie siły, by osiągnąć swoje cele". "Rosyjskie działania wojskowe podkopują bezpieczeństwo w regionie w sposób bezpośredni" - dodano.
Raport podkreśla, że Rosjanie znajdują się na Ukrainie, choć cały czas temu zaprzeczają.
Amerykańskie dowództwo w dokumencie wyraziło też zaniepokojenie rosnącymi "zapędami militarnymi" Chin, zwłaszcza "działaniami podnoszącymi napięcie w regionie Azji i Pacyfiku".
Po raz pierwszy od wielu lat w dokumencie pojawiły się też wzmianki mówiące o "programach atomowych Iranu i Korei Północnej", za sprawą których te dwa kraje powodują "poważne obawy USA i ich sojuszników".
Amerykańska armia powinna się też bać zmniejszającej się różnicy w dostępie do technologii wojskowych, które sprawiają, że "traci ona przewagę na polu walki jaką tradycyjnie posiadała". Chodzi przede wszystkim o "systemy wczesnego ostrzegania i kwestię precyzyjności broni" - wskazano.
W podsumowaniu strategii wojskowej Amerykanie zauważają, że "przyszłe konflikty zbrojne będą się pojawiały w sposób bardziej nagły i trwały dłużej".
Autor: adso//gak / Źródło: Guardian