- Moskwa jest gotowa zaakceptować każdą decyzję NATO ze wstrzymaniem przez Sojusz wszelkich kontaktów z Rosją włącznie. - powiedział prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
- Jesteśmy gotowi podjąć każdą decyzję, nawet wstrzymanie wszelkich relacji - cytuje Dmitrija Miedwiediewa agencja Reuters. Prezydent Rosji dodał, że podjęcie takiej decyzji byłoby trudne, ale stosunki z NATO "ostro pogorszyły się" w wyniku konfliktu z Tbilisi.
- NATO jest bardziej zainteresowane współpracą niż Rosja. Jeśli nie zechce współpracować, nie będzie to dla nas miało żadnych strasznych konsekwencji - oznajmił Miedwiediew w rozmowie z rosyjskim ambasadorem przy NATO Dmitrijem Rogozinem w Soczi.
"Nie my jesteśmy winni"
Zaznaczył, że doszło do zdecydowanego pogorszenia stosunków Rosja-NATO. - W ostatnim czasie, po zbrojnym konflikcie w Osetii Południowej, po wszczętej przez Gruzję agresji, nasze stosunki z Sojuszem Północnoatlantyckim układają się niełatwo - powiedział Miedwiediew. Dodał jednak, że to nie Rosja jest winna takiemu rozwojowi sytuacji.
Tymczasem rosną rozbieżności między Europą a Stanami Zjednoczonymi co do tego, w jaki sposób postąpić z Moskwą. W poniedziałek francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner zapowiedział, że Unia Europejska nie rozważa nałożenia sankcji na Rosję w związku z jej konfliktem z Gruzją. Waszyngton, przeciwnie. Obecna administracja George'a W. Busha głośno mówi o wykluczeniu Moskwy z elitarnego klubu G8 - siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata plus Moskwa, a także zablokowaniu wstąpienia Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Na początku września do Gruzji ma przyjechać wiceprezydent USA Dick Cheney.
Wykluczenia Rosji z G8 chce również republikański kandydat na fotel prezydenta, senator John McCain. Natomiast jego rywal z Partii Demokratycznej, Barack Obama, oficjalnie skrytykował Rosję za udział w konflikcie z Gruzją, ale nie przedstawił żadnych konkretnych sankcji.
Wcześniej, Sojusz Północnoatlantycki zgodził się zawiesić współpracę z Rosją w ramach działającej od 2002 roku Rady NATO-Rosja. - Nasze relacje z Federacją Rosyjską nie mogą pozostać w dotychczasowym kształcie - mówił wówczas szef Sojuszu Jaap de Hoop Scheffer.
Relacje na linii NATO-Rosja zaostrzyły się wraz z użyciem przez Moskwę nieproporcjonalnie dużej siły wojskowej w konflikcie z Tbilisi w pierwszej dekadzie sierpnia. Ponadto, państwa członkowskie Sojuszu oskarżają Rosję o łamanie zapisów zawieszenia broni, którego mediatorem był Paryż i nie wycofywanie swoich sił zbrojnych z terytorium Gruzji.
Źródło: Reuters