Siły rosyjskie są coraz bliżej zajęcia ważnego miasteczka w Donbasie. Według analityków ukraińskiego projektu DeepState, którzy śledzą wydarzenia na froncie, Rosjanie zbliżyli się do wielu wiosek w obwodzie donieckim. Ukraińcy odpierają natarcie wroga. W ciągu doby dochodzi do ponad 150 starć bojowych. Podsumowujemy miniony tydzień w Ukrainie.
Miasteczko Czasiw Jar w obwodzie donieckim ma duże znaczenie operacyjne ze względu na położenie na wzniesieniach. Jest uznawane za hub logistyczny ukraińskich sił zbrojnych w Donbasie.
W czwartek rzecznik Zgrupowania Operacyjno-Strategicznego Chortyca Nazar Wołoszyn poinformował, że siły ukraińskie wycofały się z dzielnicy Kanał w Czasiw Jarze. - Utrzymywanie jej po wejściu tam przeciwnika stało się bezcelowe - uzasadniał.
Przedstawiciel władz w Czasiw Jarze, Serhij Czaus, powiedział dziennikarzom, że w mieście zostało niewiele ponad 600 cywilów. Ich wywiezienie stało się praktycznie niemożliwe. - Ewakuacja ludzi jest bardziej niebezpieczna niż wcześniej. Linia działań wojennych przebiega bardzo blisko. W tych warunkach trudno dojechać do miasta, by zabrać stamtąd cywilów - mówił. Dodał, że wszystkie dzielnice miasta są pod ciągłym ostrzałem.
Wojskowi ukraińskiej 24. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej przekazali, że dzielnica Kanał, gdzie wkroczyli Rosjanie, jest całkowicie zniszczona. Opublikowali też zdjęcia z drona.
"Czasiw Jar. Piekło na ziemi. Rosjanie w dalszym ciągu niszczą miasto wszystkimi możliwymi rodzajami broni" - poinformowali żołnierze formacji.
Przejęcie przez wojska rosyjskie kontroli nad Czasiw Jarem umożliwiłoby siłom rosyjskim przygotowanie natarcia na Kramatorsk i Słowiańsk, dwa najważniejsze miasta w obwodzie donieckim, które wciąż są kontrolowane przez siły ukraińskie.
Natarcie wroga w obwodzie donieckim
Według analityków ukraińskiego projektu DeepState, którzy śledzą wydarzenia na froncie, Rosjanie wciąż posuwają się naprzód w obwodzie donieckim, gdzie zbliżyli się do szeregu wiosek. Siły ukraińskie obroniły natomiast swoje pozycje w pobliżu wioski Hłybokie w obwodzie charkowskim.
W ciągu doby na froncie dochodzi do ponad 150 starć bojowych - wynika z raportów sztabu generalnego armii ukraińskiej. Najbardziej atakowanym przez Rosjan obszarem jest odcinek pokrowski. Miasto Pokrowsk, bastion ukraińskich sił zbrojnych na zachodzie Donbasu, jest uważane za jeden z głównych celów letniej ofensywy Rosjan w tym rejonie.
Raport Rosjan o zniszczeniu Su-27
Na początku tego tygodnia resort obrony w Moskwie raportował o ataku na lotnisko Myrhorod w obwodzie połtawskim w środkowej części Ukrainy. Według Rosjan, zostało zniszczonych pięć ukraińskich wielozadaniowych myśliwców Su-27. Ministerstwo obrony w Moskwie opublikowało też nagranie z drona, mające potwierdzić te doniesienia.
Ukraiński portal wojskowy Defense Express napisał, że "niektóre samoloty, widoczne na nagraniu, od dawna znajdują się w stanie uniemożliwiającym lot, ponieważ przez bardzo długi czas nie zmieniały swojej pozycji". Defense Express dał do zrozumienia, że siły rosyjskie nie mogły zniszczyć pięciu sprawnych Su-27. Oficjalnego komentarza władz w Kijowie w tej sprawie nie było.
600 bomb, 60 Shahedów, 40 rakiet
Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował w sobotę, że w tym tygodniu do ataków na Ukrainę Rosja użyła ponad 600 kierowanych bomb lotniczych, ponad 60 dronów kamikadze Shahed i blisko 40 rakiet.
Zełenski opublikował na kanale Telegram nagrania z miast, zaatakowanych przez Rosjan, w tym Kijowa i Dniepra, a także z ostrzałów miejscowości w obwodach charkowskim, chersońskim, czernihowskim, zaporoskim i donieckim.
Prezydent przekazał również, że "w tym tygodniu Ukraina jeszcze bardziej wzmocniła tarczę powietrzną". Podziękował Niemcom i Stanom Zjednoczonym za dostawę nowego uzbrojenia, w tym systemów Patriot.
"Polowanie" na grupy dywersyjne
Ukraińscy wojskowi wciąż "polują" na wrogie grupy dywersyjne w pobliżu granicy z Rosją. Jedna z nich próbowała wtargnąć w głąb Ukrainy w obwodzie charkowskim.
Grupy dywersyjne Rosjan są także "aktywne" w obwodzie sumskim. Liczą zazwyczaj po kilku lub kilkunastu rosyjskich żołnierzy, którzy prowadzą rozpoznanie dotyczące m.in. pozycji sił ukraińskich lub linii obrony.
Straty od początku agresji
Z raportów sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych wynika, że straty armii rosyjskiej, od początku inwazji zbrojnej, przekroczyły 550 tysięcy. Każdego dnia siły wroga tracą na froncie ponad tysiąc żołnierzy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA