Rosyjskie wojsko planuje w tym roku wystrzelić 16 rakiet międzykontynentalnych. To niemal rekordowy plan, porównywalny tylko z tym założonym na 2014 rok. Jest jednak bardziej niż prawdopodobne, że pozostanie na papierze. Jeszcze nigdy Rosjanie nie odpalili tylu rakiet, ile zakładali. Zazwyczaj jest to około 60 procent planu.
Rosjanie nie podali, co konkretnie i kiedy mają zamiar wystrzeliwać. Część ma być testami starszych rakiet, które pozwolą zweryfikować ich sprawność i przedłużyć żywot, inne mają być próbami całego systemu dowodzenia siłami strategicznego, a jeszcze inne próbami nowego uzbrojenia.
Deklaracje a rzeczywistość
Oficjalny plan zakłada aż 16 odpaleń, jednak jest bardziej niż prawdopodobne, że nie zostanie dotrzymany. Tak wysoką aktywność założono tylko raz w ciągu ostatnich dziesięciu lat, w 2014 roku. Wówczas wystartowało jednak faktycznie tylko 10 rakiet. Podobnie wygląda porównanie planów z rzeczywistością w innych latach. W 2015 roku miało być 14 odpaleń, ale skończyło się na ośmiu. Rosyjskie wojsko nie wyjaśnia oficjalnie, z czego wynikają takie różnice. Prawdopodobnie to efekt opóźniających się programów zbrojeniowych, przez co nie ma czego testować. Mogą to być też efekty braku pieniędzy, których ostatecznie jest mniej niż założono początkowo w budżecie. Cześć z deklarowanej liczby odpaleń może być też czystą propagandą, której nikt nie ma zamiaru wypełniać treścią. Mają jedynie dobrze wyglądać w komunikacie prasowym. Co więcej, przy okazji składania rekordowej deklaracji na ten rok, ministerstwo obrony oznajmiło, że w 2017 roku odpaleń rakiet będzie jeszcze więcej. Wydaje się to mało prawdopodobne w obliczu problemów finansowych Rosji i cięcia wydatków budżetowych.
Modernizacja idzie naprzód
Liczba odpaleń w ostatnich latach jest jednak wyraźnie wyższa niż np. w latach 2009-2012. Wówczas rocznie wystrzeliwano 3-5 rakiet. W 2013 roku było to już jednak osiem, w kolejnym 10 a później ponownie osiem. Nie ulega wątpliwości, że aktywność Strategicznych Wojsk Rakietowych istotnie wzrosła w ostatnich latach i na dobre rozpoczął się proces ich przezbrojenia w nowszy sprzęt. Rosjanie testują teraz głównie swoje najnowsze rakiety międzykontynentalne RS-24 Jars i jeszcze nowsze, ale mniejsze RS-26 Rubież. Równocześnie odpalane są starsze rakiety Topol z poligonu Kapustin Jar, które służą jako nośniki do prób nowych modeli głowic termojądrowych i prawdopodobnie hipersonicznego pojazdu szybującego.
W przyszłym roku do uzbrojenia ma wejść kilkanaście nowych rakiet RS-24 Jars. W 2015 roku miało to być 20 i jak deklaruje rosyjskie dowództwo, tyle pojawiło się w jednostkach.
Autor: mk//gak / Źródło: russianforces.org, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru