Andrzej Zaucha, reporter "Faktów" TVN powiedział, że nawet jeśli prezydent Władimir Putin przestałby rządzić na Kremlu, to zastąpiłby go ktoś, kto kontynuowałby jego politykę. - Mówienie o tym, czy ktoś zabije Putina w przyszłym miesiącu, jest trochę bez sensu, dlatego że to KGB kontroluje ten kraj - dodał w niedzielę w TVN24.
Reporter "Faktów" TVN Andrzej Zaucha mówił w niedzielę w TVN24, że prezydenta Rosji Władimira Putina "może powstrzymać tylko siła i to siła, która nie będzie się wahać ani przez chwilę".
Zaucha: KGB kontroluje ten kraj
Zdaniem Zauchy, gdyby Putin nie był powstrzymywany, to gdyby zdobył Ukrainę i mógłby ruszyć na kolejne kraje nadbałtyckie - Litwę, Łotwę, Estonię oraz Polskę. - Zapewne dążyłby gdzieś w stronę Bałkanów, być może próbowałby iść dalej w głąb Europy. Może niekoniecznie wojskowo i militarnie, ale gospodarczo jak najbardziej chciałby sobie podporządkować również Europę - powiedział.
Dodał, że jeśli nie Putin, to będą do tego dążyć inni ludzie. - To jest cała potężna siatka, grupa ludzi, całe KGB, które doszło teraz do władzy i rządzi - mówił, powołując się na swoją rozmowę z rosyjskim historykiem Jurijem Felsztyńskim w programie "Wiatr ze Wschodu".
CZYTAJ WIĘCEJ: Młodsza córka Putina i "twardogłowy" sekretarz. "Bild": to oni mogą przejąć stery w Rosji
Zaucha ocenił, że zmiana na Kremlu niewiele by dała. - Przyjdzie ktoś inny, kto będzie kontynuował tę politykę i to jest najbardziej niebezpieczne, więc mówienie o tym, czy ktoś zabije Putina w przyszłym miesiącu, jest trochę bez sensu, dlatego że to KGB kontroluje ten kraj. Widać, że kontroluje doskonale i jeżeli nie będzie Putina to będzie ktoś inny, kto będzie kontynuował tę politykę - dodał.
Źródło: TVN24