Włoski premier Mario Draghi powiedział, że celem prezydenta Rosji Władimira Putina "zdławienie ukraińskiego oporu, okupacja kraju i powierzenie go zaprzyjaźnionemu rządowi". W rozmowie z "Corriere della Sera" mówił, że do samego końca próbował rozmawiać z rosyjskim przywódcą. "Poprosiłem go, aby prowadził negocjacje" - dodał Draghi.
W pierwszym wywiadzie udzielonym od chwili objęcia urzędu premiera w lutym zeszłego roku premier Włoch Mario Draghi oświadczył: "Rozmawialiśmy przez telefon z prezydentem Putinem przed wybuchem wojny. Pożegnaliśmy się postanawiając, że usłyszymy się ponownie". "Ale kilka tygodni później on rozpoczął ofensywę. Do samego końca próbowałem z nim rozmawiać" - dodał włoski premier.
Draghi: pozostaniemy u boku naszych ukraińskich przyjaciół
Następnie zaznaczył, że podczas niedawnej rozmowy z Putinem chciał rozmawiać o pokoju. "Poprosiłem go, aby prowadził negocjacje z [prezydentem Ukrainy Wołodymyrem - przyp. red.] Zełenskim w sprawie zawieszenie broni, ale Putin mi odpowiedział, że nie uważa, że czas już dojrzał [do tego]" - relacjonował Draghi.
Jak ocenił, celem Putina jest "zdławienie ukraińskiego oporu, okupacja kraju i powierzenie go zaprzyjaźnionemu rządowi".
"My pozostaniemy u boku naszych ukraińskich przyjaciół" - zadeklarował premier Włoch. Obronę ze strony Ukraińców nazwał "heroiczną".
Draghi o sankcjach i pomocy Ukrainie
Ocenił też, że należy spodziewać się "przedłużonej przemocy ze zniszczeniami, które będą kontynuowane".
"Sankcje są konieczne, by osłabić agresora, ale nie są w stanie zatrzymać wojsk w krótkim czasie. Aby to zrobić, należy pomagać bezpośrednio Ukraińcom i to czynimy. Nierobienie tego byłoby jednoznaczne z powiedzeniem im: poddajcie się, zaakceptujcie zniewolenie i podporządkowanie się"- mówił Draghi.
Szef rządu zapewnił - odnosząc się do napięć w swojej szerokiej koalicji - "w momencie pełnym niepewności, potencjalnej niestabilności, kruchości wewnętrznej i zewnętrznej, ten rząd jedności narodowej dalej chce rządzić".
Źródło: PAP