"Spełnił życzenie Putina". Awans trzy dni po śmierci Nawalnego

Źródło:
Gulagu.net, Radio Swoboda, tvn24.pl

Prezydent Rosji Władimir Putin awansował na generała broni zastępcę dyrektora Federalnej Służby Więziennej Walerija Bojarinewa - poinformowali obrońcy praw człowieka z rosyjskiej organizacji Gulagu.net. Dekret w tej sprawie został popisany zaledwie trzy dni po tajemniczej śmierci jednego z najbardziej znanych rosyjskich opozycjonistów Aleksieja Nawalnego, który w tajemniczych okolicznościach zmarł w kolonii karnej na Dalekim Wschodzie Rosji.

"Bojarinew spełnił życzenie Putina – fizyczną eliminację swojego głównego przeciwnika politycznego" - napisali obrońcy praw człowieka, odnosząc się do dekretu prezydenta podpisanego w poniedziałek.

W oświadczeniu Gulagu.net przypomniano, że "pod nadzorem" wicedyrektora Federalnej Służby Więziennej (FSIN) "torturowano setki ukraińskich jeńców, zmuszając wielu z nich, by przyznali się do egzekucji ludności cywilnej (w okupowanym Donbasie - przyp. red.) w celu usprawiedliwienia inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę".

CZYTAJ: Rzeczniczka Aleksieja Nawalnego o "badaniach chemicznych" ciała opozycjonisty. "Jawne kłamstwo i kpina"

Żdanow o "nagrodzie od Putina"

Bliski współpracownik Nawalnego Iwan Żdanow nazwał awansowanie Bojarinewa "bezpośrednią nagrodą od Putina".

"Osobista nagroda za tortury i zabójstwo od Putina. Zastępca szefa Federalnej Służby Więziennej Bojarinew, który nadzorował tortury Aleksieja Nawalnego, trzy dni po zabójstwie otrzymał od Putina stopień generała pułkownika (stopień w Polsce - generał broni - przyp. red.)" - napisał Żdanow na platformie X (dawniej Twitter).

Współpracownik Nawalnego opublikował list Bojarinewa do służby więziennej w obwodzie włodzimierskim, gdzie do grudnia zeszłego roku odbywał wyrok Nawalny. W liście tym Bojarinew postulował, by w kolonii karnej w Mielechowie wydawana na żywność więźniów kwota nie przewyższała pięć tysięcy rubli miesięcznie (ponad 200 zł).

Pracę nad "listą Nawalnego"

Gulagu.net nie wyklucza, że w najbliższej przyszłości zostanie usunięty ze stanowiska dyrektor Federalnej Służby Więziennej Arkadij Gostiew, a jego miejsce zajmie Bojarinew.

Obrońcy praw człowieka zapowiedzieli, że przygotowują "listę Nawalnego", w której znajdą się nazwiska osób, odpowiedzialnych - ich zdaniem - za zabójstwo opozycjonisty i inne przestępstwa. Lista ma być podstawą do wprowadzenia nowych sankcji i wszczęcia międzynarodowego dochodzenia w sprawie śmierci Aleksieja Nawalnego.

Według informacji publikowanych w rosyjskich mediach Walerij Bojarinew ma 53 lata, pochodzi z Kraju Krasnojarskiego. Przez kilkanaście lat pełnił różne stanowiska w Federalnej Służbie Więziennej Rosji w Republice Chakasji. W 2010 roku został przeniesiony do Moskwy i powołany na stanowisko szefa wydziału ds. organizacji działalności zakładów karnych i aresztów śledczych FSIN, pięć kat później został wicedyrektorem Federalnej Służby Więziennej Rosji.

Rosyjska sekcja Radia Swoboda podała, że oprócz Bojarinewa awanse od Putina otrzymało jeszcze trzech pracowników FSIN.

Wciąż jest wiele pytań w związku ze śmiercią Aleksieja Nawalnego
Wciąż jest wiele pytań w związku ze śmiercią Aleksieja NawalnegoAndrzej Zaucha/Fakty TVN

Tajemnicza śmierć Nawalnego

16 lutego rosyjskie służby więzienne zakomunikowały, że 47-letni Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Nawalny w czasie spaceru miał "poczuć się źle" i "stracił przytomność". Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymywały służby. Podały, że zmarł o godzinie 14.17 czasu lokalnego (w Moskwie była godz. 12.17).

Niezależne media relacjonowały, że wokół śmierci opozycjonisty jest wiele niejasności. Dlaczego spacerował w czasie wydawania posiłków? I dlaczego inni skazani nie widzieli karetek? W kolonii karnej, w przededniu śmierci krytyka Kremla, nie działała część kamer. Więźniowie w rozmowach z niezależnymi dziennikarzami utrzymywali także, że wiadomości o śmierci Nawalnego były przekazywane już o godzinie 10.

Propagandowe media wkrótce po doniesieniach o śmierci Nawalnego relacjonowały, że powodem jego śmierci był "zakrzep krwi", później służba więzienna podała, że przyczyną zgonu był "syndrom nagłej śmierci", sekcji zwłok jak dotąd nie przeprowadzono.

Matka i prawnicy Nawalnego wciąż nie mają dostępu do ciała Nawalnego. Zdaniem współpracowników i bliskich opozycjonisty jego nagła śmierć była "morderstwem" dokonanym przez władze na Kremlu.

Autorka/Autor:tas/kg

Źródło: Gulagu.net, Radio Swoboda, tvn24.pl