Google zdecydował o usunięciu filtrów maskujących z obiektów rosyjskiej infrastruktury wojskowej na swych mapach satelitarnych - podała ArmyInform, agencja informacyjna ukraińskiego resortu obrony. Eksperci zajmujący się wojskowością wskazują jednak, że rosyjskie obiekty nigdy nie były zamazane. Rzeczniczka Google zaprzeczyła, by wprowadzono jakiekolwiek zmiany w zdjęciach satelitarnych Rosji.
Jak podała agencja ArmyInform, w serwisie Google Maps można zobaczyć zdjęcia satelitarne między innymi takich obiektów jak baza rosyjskiej Floty Północnej w miejscowości Polarnyj w obwodzie murmańskim, kosmodrom Plesieck w obwodzie archangielskim, baza atomowych okrętów podwodnych w Wiluczinsku w Kraju Kamczackim na wschodzie Rosji, baza Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu, czy rzekomy bunkier Władimira Putina w Republice Ałtaju na południowym wschodzie Rosji. Agencja opublikowała je na swojej stronie.
Jak czytamy, takie zdjęcia prawdopodobnie nie będą miały żadnej strategicznej wartości, bo wojskowe satelity dostarczają obrazy o wyższej rozdzielczości, ale "dla niektórych osób 'wędrówka' po tajnych miejscach w Rosji może być interesująca".
Eksperci zajmujący się wojskowością wskazują jednak, że rosyjskie obiekty nigdy nie były zamazane. Zwrócił na to uwagę m.in. dyrektor polskiej firmy analitycznej Rochan Consulting Konrad Muzyka. "Nigdy nie widziałem zamazanej rosyjskiej bazy wojskowej w Google Maps czy Google Earth. A wierzcie mi, spędzam tam 'trochę' czasu" - napisał na Twitterze.
"Dokładnie. Dzisiaj specjalnie weryfikowałem miejsca dyslokacji systemów S-400 w Obwodzie Kaliningradzkim i okolicach Sankt Petersburga - bez zmian" - dodał Marcin Niedbała.
Portal The Verge uzyskał komentarz od rzeczniczki Google Genevieve Park. "Nie dokonaliśmy żadnych zmian w naszych zdjęciach satelitarnych pokazujących Rosję" - oświadczyła.
Także konto Google Maps na Twitterze zaprzeczyło wprowadzaniu jakichkolwiek zmian zamazujących obrazy z Rosji.
Źródło: TVN24, The Verge
Źródło zdjęcia głównego: GOOGLE MAPS