Kreml odpowiada na słowa Bidena: nie sprzyjają zmniejszeniu napięcia

Źródło:
PAP, RIA Nowosti

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując środowe wystąpienie prezydenta USA Joe Bidena, stwierdził, że "groźby pod adresem Rosji, że za jakieś hipotetyczne działania Moskwie przyjdzie zapłacić, brzmią z godną pozazdroszczenia regularnością". Pieskow mówił również, że oświadczenia władz w Waszyngtonie o nieprzyjęciu Ukrainy do NATO w najbliższym czasie nie oznacza, że to nie stanie się w perspektywie średniookresowej.

- Oświadczenia zawierające groźby pod adresem Rosji nie sprzyjają zmniejszeniu napięcia i mogą sprawić, że w gorących głowach władz Ukrainy pojawi się pomysł rozwiązania kwestii Donbasu siłą – oświadczył Dmitrij Pieskow podczas briefingu dla mediów.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Przedstawiciel Putina powiedział również, że "oświadczenia władz USA o nieprzyjęciu Ukrainy do NATO w najbliższym czasie nie oznacza, że to nie stanie się w perspektywie średniookresowej". - To nie oznacza odmowy przyjęcia Ukrainy w średnim okresie. A ta średnia perspektywa, z punktu widzenia dialektyki rozwoju stosunków międzynarodowych, to jest jedna chwila – dodał rzecznik Kremla, komentując środowe wystąpienie prezydenta USA Joe Bidena.

- Dlatego wszystko to jeszcze trzeba wyjaśnić, a najważniejsze, to pisemne odpowiedzi na nasze pytania, których oczekujemy w najbliższych dniach – poinformował Pieskow, nawiązując do rosyjskich "gwarancji bezpieczeństwa" uniemożliwiających członkostwo w NATO Ukrainy i Gruzji.

Pieskow nie wykluczył również, że w najbliższym czasie dojdzie do kolejnej rozmowy Władimira Putina i Joe Bidena.

Oceny innych przedstawicieli władz i ekspertów

Wystąpienie Bidena komentują inni przedstawiciele władz. - Gromkie słowa amerykańskiego prezydenta mogą wynikać z chęci poprawienia swoich notowań – ocenił w czwartek Andriej Klimow, szef komisji ds. ochrony suwerenności w Radzie Federacji, cytowany przez RIA Nowosti.

Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa oceniła w Telegramie, że pytania dziennikarzy, które padały w czasie konferencji prasowej Bidena i sugerowały "atak Rosji na Ukrainę" to "przestępcze niedbalstwo". "Jakby nigdy nie słyszeli o rozszerzeniu NATO na Wschód, zobowiązaniach krajów zachodnich do zasady nierozdzielności bezpieczeństwa. Jakby nic nie wiedzieli o prowokacjach reżimu w Kijowie i popieraniu go przez Waszyngton" - napisała Zacharowa w nocy ze środy na czwartek.

RIA Nowosti przytacza też wypowiedź rosyjskiego analityka, związanego z Akademią Dyplomacji MSZ Władimira Winokurowa, który przekonuje, że "oświadczenia Bidena świadczą o tym, że USA i NATO nie są zdolne do porozumienia i popychają Moskwę do kontrgróźb o charakterze wojskowym".

- Zaproponowaliśmy Amerykanom projekt porozumienia o prawnych gwarancjach bezpieczeństwa, wszystkie propozycje powinny być traktowane jako całość – powiedział Winokurow o rosyjskich żądaniach nierozszerzenia NATO i ograniczenia infrastruktury Sojuszu w regionie Europy Środkowej i Wschodniej. - Biorąc pod uwagę demonstrowaną przez USA i NATO niezdolność do porozumienia, musimy przejść do kontrdziałań i kontrgróźb, które zapowiadało MSZ – dodał ekspert. Zaznaczył jednak, że te rosyjskie działania na razie nie zakładają bezpośredniej konfrontacji wojskowej z Ukrainą i Zachodem

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP, RIA Nowosti

Tagi:
Raporty: