"Ludzie Wagnera" walczą w Libii. Jest raport ONZ

Źródło:
BBC, Reuters, Kommiersant
Rosyjskie wojska desantowe wylądowały w Egipcie
Rosyjskie wojska desantowe wylądowały w Egipcie mil.ru
wideo 2/25
Rosyjskie wojska desantowe wylądowały w Egipcie. Nagranie archiwalne mil.ru

Raport ONZ potwierdza: w Libii, po stronie przeciwnika władz, generała Chalify Haftara, walczy od 800 do 1200 najemników z rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej, nazywanej grupą Wagnera - podały BBC i agencja Reutera. Wcześniej informowały o tym niezależne rosyjskie media.

BBC i agencja Reutera powołują się na utajniony raport, sporządzony przez ekspertów ONZ. Według ich szacunków, w Libii, po stronie przeciwnika władz, generała Chalify Haftara, walczy od 800 do 1,2 tys. najemników z rosyjskiej prywatnej grupy wojskowej, nazywanej grupą Wagnera.

Oglądaj TVN24 w internecie na TVN24 GO>>>

57-stronicowy raport został przesłany do komitetu Rady Bezpieczeństwa ONZ, kontrolującego przestrzeganie sankcji nałożonych na Libię.

Autorzy raportu odnotowali, że wśród najemników z "grupy Wagnera", walczących w Libii od października 2018 roku, przeważają Rosjanie, ale po stronie Chalify Hafrata walczą również obywatele Białorusi, Mołdawii, Serbii i Ukrainy. Według ekspertów ONZ najemnicy używają broni podobnej do wykorzystywanej w czasie walk w Syrii i na wschodniej Ukrainie, gdzie od 2014 roku trwają walki prorosyjskich separatystów z ukraińskimi siłami zbrojnymi.

"Zapewniają wsparcie techniczne w naprawie pojazdów wojskowych i uczestniczą w operacjach bojowych" - poinformowała BBC o roli rosyjskich najemników w Libii.

"To pierwszy przypadek, kiedy ONZ potwierdziła doniesienia, że grupa Wagnera popiera Chalifę Haftara. Moskwa temu zaprzecza" - odnotował w czwartek rosyjski dziennik "Kommiersant".

Petersburski portal Fontanka opublikował wcześniej zdjęcie podpułkownika rezerwy Dmitrija Utkina, dowódcy grupy "Wagnera" Fontanka.ru

Pseudonim Wagner

Zarówno rosyjskie, jak i światowe media już wcześniej informowały o obecności najemników z "grupy Wagnera" w Libii. W listopadzie zeszłego roku amerykański dziennik "New York Times" pisał, że "w ostatnich tygodniach do Libii przybyło około 200 rosyjskich najemników, wśród których mieli być snajperzy z grupy Wagnera". W październiku zeszłego roku niezależny rosyjskojęzyczny portal Meduza szacował, że w Libii zginęło od 10 do 35 najemników z Rosji, walczących po stronie generała Haftara.

Według wcześniejszych doniesień rosyjskich mediów "grupą Wagnera" dowodzi Dmitrij Utkin (pseudonim Wagner), były oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego. Jego ludzie mieli też walczyć w Syrii i na wschodzie Ukrainy. Petersburski portal Fontanka relacjonował, że formacja ta brała także udział w aneksji ukraińskiego Krymu przez Rosję w marcu 2014 roku.

"Kommiersant" przypomniał, że pod koniec kwietnia rosyjskie MSZ zdementowało doniesienia w arabskiej prasie, która informowała o śmierci 10 najemników z "grupy Wagnera" w Libii. Arabskie media spekulowały, że w czasie walk w Salah al-Din, położonego w pobliżu Trypolisu, został zniszczony jej sztab operacyjny.

"Nie reprezentują państwa"

W styczniu tego roku prezydent Władimir Putin, pytany o udział najemników z "grupy Wagnera" w walkach po stronie generała Haftara, odpowiedział, że "jeśli w Libii są jacyś obywatele rosyjscy, to nie reprezentują oni interesów państwa rosyjskiego i nie otrzymują pieniędzy od państwa rosyjskiego".

Libia jest pogrążona w chaosie po obaleniu Muammara Kadafiego w 2011 roku. W kraju powstały dwa rywalizujące ośrodki władzy. Zachód kraju jest kontrolowany przez rząd jedności narodowej Fajiza as-Saradża, popierany przez ONZ i mający siedzibę w stolicy, Trypolisie, wschód - rząd samozwańczej Libijskiej Armii Narodowej, której szefem ogłosił się Chalifa Haftar.

Konflikt w LibiiPAP/Reuters

Autorka/Autor:tas

Źródło: BBC, Reuters, Kommiersant