Decyzja Unii Europejskiej w sprawie kolejnych sankcji wobec Rosji "budzi rozczarowanie" - oznajmiło MSZ w Moskwie. Uznało również za "absurdalne" żądanie uwolnienia opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.
"Uważamy za stanowczo niedopuszczalne wciąż brzmiące żądania - bezpodstawne i absurdalne - by 'uwolnić' obywatela Federacji Rosyjskiej, który został skazany przez sąd rosyjski za przestępstwa gospodarcze" - oświadczyło MSZ w Moskwie w komunikacie, wydanym w poniedziałek późnym wieczorem. Oceniło, że "w praktyce międzynarodowej nazywa się to ingerencją w sprawy wewnętrzne suwerennego państwa".
Zdaniem rosyjskiego resortu decyzję UE o nowych sankcjach poprzedziła "kampania informacyjna" dotycząca wizyty szefa dyplomacji UE Josepa Borrella w Moskwie z 5 lutego. "Sens tej kampanii informacyjnej wyraźnie polegał na tym, aby znaleźć odpowiedni pretekst do narzucenia ministrom spraw zagranicznych krajów UE myśli o konieczności 'odegrania się', i zrekompensowania sobie strat wizerunkowych, które jakoby poniosła unijna dyplomacja, kosztem dalszego pogorszenia relacji z Rosją" - oznajmiło ministerstwo.
Oceniło, że decyzja w sprawie sankcji "wywołuje rozczarowanie" i że podjęto ją "pod zmyślonym pretekstem". UE "straciła kolejną możliwość, by zrewidować kurs stawiania sztucznych warunków, sankcji i nacisków w relacjach z Rosją, który w ciągu minionych lat okazał się całkowicie nieprzekonywujący" - dodał rosyjski resort spraw zagranicznych, zarzucając krajom UE, że kierują się "antyrosyjskimi stereotypami".
"Utrwalenie w arsenale polityki zagranicznej UE tego rodzaju bezprawnych narzędzi, jak stawianie ultimatum, naciski i sankcje, wywołuje jedynie ubolewanie" - oświadczyło MSZ Rosji.
Na liście sankcyjnej
Josep Borrell poinformował w poniedziałek, że ministrowie spraw zagranicznych państw UE uzgodnili wprowadzenie kolejnych sankcji przeciwko Rosji w reakcji na uwięzienie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Sankcjami zostaną objęci szef Komitetu śledczego, który podlega bezpośrednio prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi Aleksander Bastrykin, prokurator generalny Igor Krasnow, dowódca Gwardii Narodowej Wiktor Zołotow i szef służby więziennej (FSIN) Aleksander Kałasznikow.
Unia nie zdecydowała się na wprowadzenie restrykcji przeciwko rosyjskim oligarchom, co postulowali współpracownicy Aleksieja Nawalnego.
Źródło: PAP