W piątek wszedł w życie plan obrony Rosji na lata 2016-20, uznający rozszerzenie NATO za czynnik zagrażający jej bezpieczeństwu. Plan oskarża USA i ich sojuszników o dążenie do dominacji na arenie międzynarodowej kosztem prowadzącej niezależną politykę Rosji.
Plan stwarza ramy dla modernizacji rosyjskich sił zbrojnych, w tym strategicznych sił jądrowych, a także określa zasady wykorzystania jednostek wchodzących w skład Zachodniego Okręgu Wojskowego – pisze w komentarzu agencja RIA Nowosti.
Dynamiczna sytuacja
Dekret o wejściu w życie od 1 stycznia 2016 roku planu obrony Federacji Rosyjskiej na lata 2016-2020 został podpisany przez prezydenta Władimira Putina w połowie listopada ubiegłego roku. Nowy plan obrony zastąpił analogiczny dokument obowiązujący od 2013 do 2015 roku.
Szczegóły nowej doktryny obronnej nie zostały ujawnione. Wiadomo tylko tyle, że jest to "kompleks wzajemnie powiązanych dokumentów dotyczących planowania wojskowego", przygotowany w związku z wcześniejszym apelem rosyjskiego prezydenta o aktualizację dokumentacji wojskowej i dostosowanie jej do "szybko zmieniającej się sytuacji".
Potencjalne zagrożenie jądrowe
Rosyjskie ministerstwo obrony zapowiedziało zmiany w doktrynie obronnej Rosji w 2014 roku. Miało to związek z konfliktem na wschodzie Ukrainy, aneksją Krymu i drastycznym pogorszeniem relacji z krajami zachodnimi.
Pod koniec października ub.r. Putin zalecił Radzie Bezpieczeństwa FR podjęcie przygotowań w odpowiedzi na potencjalne zagrożenia jądrowe, chemiczne i bakteriologiczne. Szef sztabu generalnego gen. Walerij Gierasimow zapowiedział wówczas, że przygotowywany plan obrony uwzględni czynniki związane ze stosowaniem przez kraje zachodnie "nowych form agresji". Chodzi o formy agresji łączące "środki wojskowe i niewojskowe; metody polityczne, ekonomiczne i informacyjne".
Autor: asz\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wiki ( CC BY 3.0 ) | Vitaly V. Kuzmin