Ministerstwo Obrony Rosji nie ujawnia, ilu żołnierzy zginęło w walkach z siłami zbrojnymi Ukrainy. Próbują to ustalić niezależne media. Rosyjska sekcja BBC podała, że zostały potwierdzone nazwiska 557 zabitych żołnierzy z Rosji.
2 marca - po raz pierwszy i jedyny - Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało o zabitych w wojnie w Ukrainie. Wówczas resort twierdził, że zginęło 498 żołnierzy. Od tego czasu nie pojawiły się nowe doniesienia o stratach - podała w poniedziałkowej publikacji rosyjska sekcja BBC.
Przytoczyła dane strony ukraińskiej. Według sztabu generalnego w Kijowie od 24 lutego, kiedy Rosja zaatakowała zbrojnie Ukrainę, zginęło 15 tysięcy rosyjskich żołnierzy. BBC zaznaczyła również, że według szacunków amerykańskiego wywiadu liczba zabitych w tym czasie rosyjskich żołnierzy sięga siedmiu tysięcy.
BBC zatytułowała publikację "Gruz 200" (Ładunek 200). Sformułowanie to było stosowane jeszcze w czasach radzieckich i oznacza transportowanie ciał poległych żołnierzy.
"W Rosji każdego dnia pojawia się coraz więcej nazwisk zmarłych i fotografii z pogrzebów. Najczęściej nazwiska podawane są przez szefów rosyjskich regionów, lokalne media lub uczelnie, gdzie zmarli wcześniej studiowali. W kilku przypadkach mówili o nich bliscy krewni" - zaznaczyła BBC. Dziennikarze dodali, że opierając się wyłącznie na doniesieniach, zawierających konkretne informacje o zmarłym - w tym pełne imię i nazwisko oraz stopień - sporządzili listę zabitych rosyjskich żołnierzy. Jest na niej 557 nazwisk.
W tej liczbie nie zostały uwzględnione doniesienia o zgonach osób, które służyły w armii rosyjskiej, między innymi tych, którzy walczą w pododdziałach samozwańczych donieckiej i ługańskiej republik w Donbasie, a także ochotników prywatnej firmy militarnej Grupa Wagnera.
Informacja z Dagestanu
Dane pierwszego rosyjskiego żołnierza, który zginął w Ukrainie, ujawnił szef Dagestanu Siergiej Mielikow. Przekazał, że w "specjalnej operacji" stracił życie oficer Nurmagomied Gadżimagomiedow, który służył w 247. Gwardyjskim Powietrznodesantowym Kaukaskim Pułku Kozaków.
W pierwszych dniach marca szefowie kilku innych rosyjskich regionów także ogłosili nazwiska poległych wojskowych. A już w połowie tego miesiąca zaczęły się pojawiać dziesiątki oficjalnych doniesień o pogrzebach żołnierzy i oficerów w rosyjskich miastach i wsiach - podała BBC. Przypomniała, że wśród potwierdzonych ofiar jest także nazwisko generała Andrieja Suchowieckiego, zastępcy dowódcy 41. Armii Centralnego Okręgu Wojskowego Rosji. Suchowiecki uczestniczył w działaniach bojowych na Kaukazie Północnym, w Abchazji i w Syrii. Brał udział także w aneksji Krymu.
Nazwiska siedmiu pułkowników
Na liście potwierdzonych strat armii rosyjskiej znajdują się nazwiska siedmiu pułkowników: Wiktor Isajkin z Mordowii, Siergiej Porochnia z Baszkirii, Dmitrij Safronow z Tatarstanu, Igor Nikołajew z obwodu riazańskiego, Rusłan Rudniew z obwodu samarskiego, Aleksandr Zacharow z obwodu niżnienowogrodzkiego oraz Siergiej Suchariew z obwodu kostromskiego.
Również władze Sewastopola potwierdziły śmierć kapitana I stopnia (odpowiada stopniowi pułkownika wojsk lądowych), zastępcy dowódcy Floty Czarnomorskiej Andrieja Palija.
Wśród zabitych jest również co najmniej dziewięciu podpułkowników, 20 majorów i 70 młodszych oficerów - poinformowała BBC.
Lista zawiera także nazwiska kilkudziesięciu spadochroniarzy (od szeregowych po dowódcę kostromskiego pułku sił powietrznych) i co najmniej siedmiu przedstawicieli sił specjalnych wywiadu wojskowego GRU. Wśród zabitych jest także kilku oficerów OMON z różnych regionów Rosji, a także funkcjonariusze elitarnych jednostek sił specjalnych Gwardii Rosyjskiej. W tym sierżant Jewgienij Dudin, który - jak przekazała dziennikarzom jego matka - zginął podczas szturmu na lotnisko Hostomel pod Kijowem.
Elita armii
W inwazji na Ukrainę Rosja straciła także co najmniej ośmiu lotników wojskowych (w tym pilotów, nawigatorów i mechaników lotniczych samolotów i śmigłowców) – specjalistów i elity każdej armii. Szkolenie każdego pilota trwa latami i kosztuje miliony dolarów - podkreśliła BBC.
17 marca na Kubaniu został pochowany Siergiej Wołyniec, pilot i dowódca jednostki lotniczej. Uczestniczył w walkach w Gruzji i Syrii. 4 marca władze obwodu czelabińskiego poinformowały o śmierci nawigatora Rostisława Jeremienki. 16 marca w Syzraniu pochowano wojskowego pilota Siergieja Konopliowa.
W obwodzie rostowskim poinformowano o śmierci 29-letniego pilota Wiaczesława Makłagina, który przed wysłaniem na Ukrainę brał udział w misjach bojowych w Syrii.
Nastoletni żołnierze
Najmłodszym rosyjskim żołnierzem, który zginął w Ukrainie, był 18-letni Jegor Mielnikow. Zmarł pierwszego dnia wojny, 24 lutego. Armia rosyjska straciła również co najmniej sześciu 19-letnich żołnierzy. Jeden z nich, Dmitrij Biełousow, podpisał kontrakt na służbę w brygadzie piechoty morskiej niecałe dwa miesiące przed rozpoczęciem działań wojennych w Ukrainie.
"Z naszych informacji wynika, że 'Gruz 200' dotarł do co najmniej 70 regionów Rosji" - podała BBC.
Zdaniem brytyjskiego nadawcy, regiony Rosji mają różne podejście do publikacji informacji o zmarłych. W Dagestanie i Osetii Północnej oficjalnie zgłoszono 77 zgonów. Na każdy pogrzeb przyjeżdżają przedstawiciele władz lokalnych. W 15 rosyjskich regionach nie było ani jednego doniesienia o śmierci żołnierza, które pochodziłoby od urzędników. W obwodzie kemerowskim BBC była w stanie potwierdzić doniesienia o pogrzebie siedmiu rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w Ukrainie.
Doniesienia "Komsomolskiej Prawdy"
Niektóre rosyjskie media, które donosiły o śmierci rosyjskich żołnierzy, usuwają publikacje.
Wysokonakładowy dziennik "Komsomolskaja Prawda" poinformował w poniedziałek, że w wojnie w Ukrainie zginęło prawie 10 tysięcy rosyjskich żołnierzy, znacznie więcej, niż podawane jest w oficjalnych komunikatach Moskwy.
We wtorek korespondent gazety na Kremlu, cytowany przez Agencję Reutera tłumaczył, że artykuł był fałszywy i znalazł się na stronie internetowej w wyniku ataku hakerskiego, a po kilku minutach został usunięty.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO
Źródło: BBC