Kapitan Gleb Karakułow był inżynierem w wydziale łączności Federalnej Służby Ochrony. Do jego obowiązków należało przekazywanie prezydentowi Władimirowi Putinowi szyfrowanych informacji. W październiku zeszłego roku Karakułow opuścił Rosję i opowiedział projektowi Dossier Center znanego krytyka Kremla Michaiła Chodorkowskiego, co sądzi o inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę i o samym Putinie.
"Dossier Center spędziło z funkcjonariuszem ponad 10 godzin i dowiedziało się, dlaczego zdecydował się opuścić Federalną Służbę Ochrony i wyjechać z Rosji. Karakułow jest najwyższym rangą oficerem służb specjalnych od czasu inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę, który uciekł z kraju i potępił wojnę. W Rosji Karakułow trafił na listę osób poszukiwanych, wszczęto przeciwko niemu sprawę karną dotyczącą dezercji. Publikujemy przeprowadzony wcześniej wywiad, upewniając się, że Karakułow i jego rodzina są bezpieczni" - napisała redakcja projektu, stworzonego przez byłego szefa koncernu Jukos i znanego krytyka władz na Kremlu Michaiła Chodorkowskiego.
- Wszystko zaczęło się 24 lutego (zeszłego roku). Z jakiegoś powodu, podobnie jak wielu innych obywateli naszego kraju, miałem nadzieję, że nie dojdzie do eskalacji, nie mówiąc już o otwartej agresji. 24 lutego (kiedy Rosja przypuściła inwazję zbrojną na Ukrainę - red.), chyba z pół godziny, od rana, po prostu siedziałem w otępieniu. Potem zacząłem mieć problemy ze zdrowiem - mówił Dossier Center Gleb Karakułow.
Przeterminowany paszport
Według relacji 35-letni oficer nie mógł opuścić Rosji po wybuchu inwazji, ponieważ termin ważności jego paszportu skończył się. Wyrobienie aktualnego dokumentu wymagało czasu. Po ogłoszeniu przez prezydenta Władimira Putina "częściowej mobilizacji" we wrześniu zeszłego roku Karakułow obawiał się, że zostanie wysłany na front. Nie chciał walczyć w Ukrainie.
W październiku zeszłego roku w kazachskiej Astanie miał odbyć się szczyt z udziałem przywódców kilku poradzieckich państw. Władimir Putin zamierzał w nim uczestniczyć, miał też przeprowadzić kilka spotkań. Karakułow był w delegacji towarzyszącej prezydentowi. I wówczas podjął decyzję, że wyjedzie z Kazachstanu do innego państwa. W Astanie były już żona i córka kapitana, które oczekiwały na wyjazd. W dniu powrotu delegacji Putina do Rosji rodzina kapitana była w drodze do Turcji.
Bez telefonu komórkowego i w izolacji
W wydziale łączności Federalnej Służby Ochrony Karakułow odpowiadał za szyfrowanie informacji przekazywanych Władimirowi Putinowi podczas jego podróży po Rosji lub za granicą.
Pytany, skąd prezydent czerpie informację, kapitan odpowiedział, że Putin "nie korzysta z telefonu komórkowego i internetu". - Wszystkie informacje, które on otrzymuje, pochodzą wyłącznie od osób, które są mu bezpośrednio bliskie. Putin żyje w swoistej próżni informacyjnej - powiedział Karakułow.
Kapitan mówił również, że prezydent ciągle się "izoluje" z powodu pandemii COVID-19. Po trzech latach od jej wybuchu to zaczyna być "zbyt męczące" dla tych, którzy pracują z Putinem lub go odwiedzają - stwierdził.
Specjalna łączność w "bunkrze"
Dziennikarze zapytali kapitana o "bunkry" Putina i o schrony przeciwlotnicze. Rozmówca Dossier Center odpowiedział, że wcześniej rosyjskie służby nie instalowały specjalnych połączeń w takich miejscach. Jednak w czasie wizyty Putina w Kazachstanie specjalny telefon został umieszczony w schronie rosyjskiej ambasady w Astanie. Karakułow wspomniał, że Kazachstan był organizatorem szczytu i zapewniał pełne bezpieczeństwo. Teren ambasady również był chroniony.
Karakułow został dopytany, czy Władimir Putin boi się, że podczas zagranicznej podróży zostanie dokonany zamach, będzie musiał ukryć się w schronie przeciwlotniczym i stamtąd się z kimś skontaktować. - Po co jeszcze potrzebowałbyś schronu? Rozumiem, że tak, on po prostu się boi - stwierdził.
Karakułow pracował w Federalnej Służbie Ochrony od 2009 roku. Pytany, czy Putin zmienił się w ciągu tych wszystkich lat, odpowiedział: - Sądząc po zachowaniu, są to dwie różne osoby. Pamiętamy, kiedy był szefem Federalnej Służby Bezpieczeństwa, później premierem i prezydentem, kiedy był energiczny i aktywny. (Putin) był oczywiście równie aktywny do 2020 roku, sądząc po wyjazdach służbowych, a było ich naprawdę dużo. Teraz jest bardzo zamknięty w sobie. Broni się przed całym światem różnymi barierami, tą samą kwarantanną, brakiem informacji. Jego postrzeganie rzeczywistości zostało zniekształcone.
Źródło: dossier.center