- Pomoc ta była finansowana ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Ustalono również, że to samo stowarzyszenie zawarło umowę z Europejskim Funduszem Społecznym, na podstawie której stowarzyszenie miało między innymi finansować asystentów osób niepełnosprawnych - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński.
Zdaniem prokuratury zamieszani w oszustwo poświadczali nieprawdę w dokumentach dotyczących uchodźców z Ukrainy, aby wykazać przekazaną im pomoc, choć w rzeczywistości przejmowali uzyskane środki.
Z przyznanych 11 milionów złotych organizatorzy stowarzyszenia mogli przejąć kilkaset tysięcy złotych. Wykorzystywali przy tym trudną sytuację uchodźców wojennych z Ukrainy i przy okazji przekazywania pomocy drobnej wartości w postaci np. bonów żywieniowych, podsuwali uchodźcom do podpisania dokumenty w języku polskim służące do pozyskania środków z funduszu oraz karty odbioru na sprzęt komputerowy i AGD. W rzeczywistości przejmowali gotówkę i sprzęt.
Natomiast odbierający pomoc obywatele Ukrainy nieświadomie podpisywali też karty odbioru sprzętu, w tym laptopów, tabletów, sprzętu AGD, a nawet ekspresów do kawy czy profesjonalnych słuchawek studyjnych. Wszystkie te rzeczy przywłaszczali podejrzani.
Wystawiali fałszywe faktury
Jak ustaliła prokuratura, zatrzymani współpracowali też z biznesmenami, którzy wystawiali fałszywe faktury.
- Jedną z takich osób była psycholog, która miała udzielać pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem, za co otrzymywała wynagrodzenie w wysokości od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Część otrzymanego wynagrodzenia przekazywała pracownikom stowarzyszenia. Pomimo tego, że psycholog nie posługiwała się językiem ukraińskim ani rosyjskim, sprawcy wykazywali w dokumentacji, że pomoc psychologiczna była udzielana telefonicznie dzieciom z Ukrainy, z których najmłodsze miało półtora roku - przekazał prokurator Duszyński.
Na podstawie fałszywych dokumentów sprawcy uzyskiwali środki między innymi z Funduszu Sprawiedliwości.
Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku zatrzymali trzy osoby działające w ramach stowarzyszenia. Prokuratura postawiła zarzuty 32-letniej Dominice D., 38-letniej Emilii R. oraz 33-letniemu Karolowi S. Podejrzani odpowiedzą za wyłudzenia dotacji, oszustwa, łapownictwo menadżerskie oraz namawianie do składania fałszywych zeznań.
Wobec wszystkich podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji połączonego z zakazem kontaktowania się z określonymi osobami oraz poręczenia majątkowe w wysokości od 5 do 20 tysięcy złotych.
Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia.
W wątku szczecińskim przewija się poseł Matecki
Śledztwo dotyczące Funduszu Sprawiedliwości prowadzi Prokuratura Krajowa w Warszawie. W sprawie zapadły już pierwsze wyroki.
24 września Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Piotra W. za popełnienie przestępstw niegospodarności oraz "prania pieniędzy".
Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał też już dwie pierwsze osoby w tak zwanym "wątku szczecińskim" - to Adrian K. oraz Piotr S. Mężczyźni współpracowali z dwoma stowarzyszeniami w Szczecinie, które otrzymały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Dostali wyroki w zawieszeniu, bo przyznali się do winy i wskazali innych przestępców.
Czyny, za które zostali oni skazani, miały zostać popełnione wspólnie i w porozumieniu z podejrzanymi Adamem S., szefem stowarzyszenia Fidei Defensor, czyli obrońców wiary, oraz z Mateuszem W., politykiem Solidarnej Polski, byłym prezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia oraz byłym wicewojewodą zachodniopomorskim, wobec których postępowanie jest nadal kontynuowane.
Prokuratura zarzuca im "przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków (przy działaniu wspólnie i w porozumieniu m.in. z funkcjonariuszami publicznymi z Ministerstwa Sprawiedliwości oraz z posłem na Sejm RP Dariuszem M.)".
Chodzi o Dariusza Mateckiego, posła Prawa i Sprawiedliwości, a wcześniej też Solidarnej Polski. Poseł na początku roku usłyszał sześć zarzutów, trafił też do aresztu, z którego wyszedł za poręczeniem majątkowym. Prokuratura uważa, że Matecki uczestniczył w ustawianiu konkursów z Funduszu Sprawiedliwości.
W tej sprawie wciąż toczy się śledztwo.
Autorka/Autor: mm, FC/gp
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Gdańsku