Aleksiej Nawalny został wysłany do kolonii karnej - podała agencja RIA Nowosti, powołując się na szefa Federalnej Służby Więziennej Aleksandra Kałasznikowa. - Jest tam, gdzie powinien się znajdować - oświadczył. Rosyjski opozycjonista ma spędzić tam ponad 2,5 roku.
- Zgodnie z decyzją sądu przejechał tam, gdzie powinien się teraz znajdować. Wszystko zostało przeprowadzone w ramach prawa - powiedział Aleksandr Kałasznikow. Zapewnił, że życiu i zdrowiu Nawalnego nic nie zagraża. Szef Federalnej Służby Więziennej nie wyjaśnił, gdzie dokładnie Nawalny będzie odbywać wyrok. Poradził, by pytanie to zadawać jego obrońcom i krewnym.
Według słów szefa służb więziennych, w kolonii karnej Nawalny "będzie w warunkach absolutnie normalnych" i "na 100 procent" zapewniony będzie odpowiedni nadzór i kontrola. - Nawalny może, jeśli zechce, pracować w kolonii karnej - oświadczył Kałasznikow.
O wysłaniu Nawalnego w nieznane miejsce z aresztu śledczego w Moskwie powiadomili dzień wcześniej adwokaci, którym jednak władze aresztu nie podały miejsca jego pobytu. Po tym, gdy Nawalny przybędzie do kolonii karnej, jej władze powinny pozwolić mu na powiadomienie rodziny, gdzie się znajduje.
Wyrok za domniemaną defraudację
Na początku lutego Moskiewski Sąd Miejski zastąpił zawieszony wyrok dla Aleksieja Nawalnego wyrokiem kolonii karnej na 3,5 roku. Nawalny spędził 10 miesięcy w areszcie domowym w 2014 roku, przez co rzeczywista kara to 2 lata i 8 miesięcy. Europejski Trybunał Praw Człowieka zażądał od władz Rosji w połowie lutego, by polityk został wypuszczony z aresztu śledczego. Trybunał ocenił, że istnieje zagrożenie dla jego życia. Moskwa nie spełniła tego żądania.
Sześć lat temu Nawalny został skazany na 3,5 roku kolonii karnej w zawieszeniu za domniemaną defraudację funduszy francuskiej firmy Yves Rocher. W tym procesie współoskarżonym był jego brat Oleg Nawalny, któremu sąd nie zawiesił wykonania kary i który odbył wyrok w kolonii karnej. Obaj nie przyznawali się do winy.
Od sierpnia zeszłego roku Nawalny przebywał w niemieckiej klinice Charite po próbie otrucia substancją typu nowiczok. Nie mógł zatem stawiać się do kontroli w ramach sprawy Yves Rocher. Służby więzienne twierdzą jednak, że został wypisany z kliniki we wrześniu, a w październiku "wszystkie skutki jego choroby minęły". Wcześniej informowały, że Nawalny tylko raz zawiadomił urzędników, 23 listopada ubiegłego roku, że jest w trakcie rehabilitacji w Niemczech.
Opozycjonista wrócił do Moskwy 17 stycznia. Został zatrzymany na lotnisku Szeremietiewo. Dzień później na komisariacie policji odbyło się wyjazdowe posiedzenie sądu w jego sprawie, a Nawalny został aresztowany do 15 lutego.
Źródło: PAP, tvn24.pl