Robert Habeck, niemiecki minister gospodarki, stwierdził, że "trudno zrozumieć", dlaczego Niemcy pozwolili na uzależnienie się od surowców energetycznych z Rosji. Polityk, cytowany przez portal tygodnika "Die Zeit", uważa, że jego kraj powinien wiedzieć, iż "stawianie wszystkiego na jeden kraj jest głupie". Zaznaczył, że ze względów bezpieczeństwa energetycznego Niemcy będą się krok po kroku uniezależniać od rosyjskich paliw kopalnych.
Robert Habeck podkreślił, że kluczowe decyzje uzależniające Niemców od rosyjskich surowców zapadły już po aneksji Krymu przez Rosję. Polityk przypomniał, że mimo wydarzeń z 2014 roku Niemcy polegali na gazociągu Nord Stream 2.
- Wiedzieliśmy więc lub mogliśmy wiedzieć, że stawianie wszystkich kart polityki bezpieczeństwa na jeden kraj jest nie tylko głupie, ale także, że stawianie ich na ten kraj nie jest prawdopodobnie mądrym pomysłem - powiedział Habeck.
Jego zdaniem Niemcy muszą teraz krok po kroku uniezależnić się od rosyjskich paliw kopalnych.
Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę. 34. doba inwazji
Minister Habeck: za wcześnie na embargo
Habeck podkreślił, że jego kraj nie może sobie pozwolić na nałożenie embarga na rosyjską energię. Zaznaczył przy tym, że - jego zdaniem - natychmiastowe odcięcie się od surowców z Rosji nie oznaczałoby "z całą pewnością", że reżim Władimira Putina byłby zmuszony do zakończenia wojny.
Niemiecki minister - cytowany przez "Die Zeit" - przypomniał, że rosyjskie koncerny kontrolują niemieckie magazyny gazu i rafinerie. W tym zakresie również - zdaniem Roberta Habecka - Niemcy muszą "zwiększyć niezależność" od Rosji.
- Jesteśmy w trakcie naprawiania tego wszystkiego - powiedział minister.
Robert Habeck poinformował, że dostawy rosyjskiej ropy naftowej stanowią obecnie 25 proc. niemieckiego importu, podczas gdy przed inwazją Moskwy na Ukrainę był to poziom 35 proc. Import gazu z tego kierunku spadł w tym czasie z 55 do 40 proc. Z kolei dostawy węgla kamiennego - jak wskazał minister - spadły z 50 proc. do 25 proc.
Rada Europejska o uniezależnieniu od rosyjskich surowców
Kwestia wyeliminowania zależności od importu rosyjskiego gazu, ropy i węgla znalazła się też we wnioskach zakończonego w piątek dwudniowego szczytu przywódców Unii Europejskiej.
"Unia Europejska wyeliminuje zależność od importu rosyjskiego gazu, ropy i węgla tak szybko, jak to możliwe (...). Dlatego Rada Europejska czeka na kompleksowy i ambitny plan, opracowany w koordynacji z państwami członkowskimi, który Komisja przedstawi do końca maja 2022 r. Zostaną w nim uwzględnione uwarunkowania i struktura sektorów energetycznych państw członkowskich" - czytamy w dokumencie końcowym szczytu.
Liderzy krajów UE przypomnieli, że utrzymujące się wysokie ceny energii mają coraz bardziej negatywny wpływ na obywateli i przedsiębiorstwa, a do dalszego wzrostu cen przyczynia się też rosyjska agresja przeciwko Ukrainie. Uczestnicy szczytu dyskutowali o tym, jak zapewnić dalszą pomoc najbardziej wrażliwym konsumentom i jak w najbliższym czasie wspierać europejskie przedsiębiorstwa.
"Rada Europejska zleca Radzie UE i Komisji, w trybie pilnym, dotarcie do interesariuszy z sektora energetycznego oraz omówienie, czy krótkoterminowe możliwości, takie jak (...) bezpośrednie wsparcie konsumentów w postaci bonów, zwolnień podatkowych, pomoc państwa, pułapy cenowe, środki regulacyjne przyczynią się do obniżenia ceny gazu i zniwelowania efektów dla rynku energii elektrycznej, z uwzględnieniem uwarunkowań krajowych" - ustalili unijni przywódcy.
Wezwali oni też Komisję Europejską do przedstawienia wniosków, które skutecznie rozwiążą problem nadmiernych cen energii elektrycznej przy zachowaniu integralności jednolitego rynku, utrzymaniu zachęt do zielonej transformacji, bezpieczeństwa dostaw oraz uniknięciu nieproporcjonalnych kosztów budżetowych.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:
Źródło: Die Zeit, PAP