Pekin i Waszyngton chcą "nakreślić wizję relacji na najbliższe cztery lata"


Sekretarz stanu USA Rex Tillerson będzie rozmawiał 18 marca w Pekinie z prezydentem Chin Xi Jinpingiem m.in. o terminie pierwszego spotkania Xi z prezydentem Donaldem Trumpem - powiadomił wysoki rangą amerykański dyplomata.

Tillerson "zamierza nakreślić wizję amerykańsko-chińskich relacji na najbliższe cztery lata" - powiedział we wtorek wieczorem asystent sekretarza stanu USA ds. Azji Wschodniej i Pacyfiku Daniel Russel. - Bez wątpienia bezpośrednie spotkanie między przywódcami odegra olbrzymią rolę - podkreślił Russel, wyrażając nadzieję na "rychłe ustanowienie bezpośredniej komunikacji" między Trumpem i Xi.

Amerykański dyplomata dał do zrozumienia - jak zauważa agencja Kyodo - że administracja Trumpa przywiązuje wagę do dialogu ekonomicznego i strategicznego na wysokim szczeblu z Chinami, co zostało zapoczątkowane przez administrację Baracka Obamy.

Chińsko-amerykańskie spięcia

Russel powiedział również, że obawy Chin w sferze bezpieczeństwa w związku z rozmieszczeniem przez USA systemu obrony przeciwrakietowej THAAD (Terminal High-Altitude Area Defense) w Korei Południowej, "są bezpodstawne". - Nikt nie grozi Chinom balistycznymi pociskami nuklearnymi - powiedział. Ale "ktoś grozi Stanom Zjednoczonym, grozi Japonii i grozi Korei Południowej nuklearnymi pociskami" - zaznaczył mając na myśli Koreę Północną. Amerykańskie i południowokoreańskie źródła wojskowe poinformowały, że USA rozpoczęły we wtorek - dzień po kolejnych próbach rakietowych Korei Północnej - przerzucanie do Korei Południowej pierwszych elementów systemu THAAD, przeznaczonego do niszczenia głowic pocisków balistycznych w ostatniej fazie lotu. Według Seulu i Waszyngtonu system ten jest konieczny do obrony przed północnokoreańskimi pociskami balistycznymi.

Odnosząc się do ewentualnych środków odwetowych Chin wobec Korei Płd. w związku z rozmieszczeniem THAAD Russel powiedział, że Waszyngton "ma nadzieję, iż Pekin poświęci energię (...), jaką wkłada w presję gospodarczą przeciwko Korei Płd." na przekonanie Pjongjangu do porzucenia dalszego rozwijania programu nuklearnego i rakietowego. Chiny zapowiedziały, że w reakcji na przystąpienie przez USA do rozmieszczania systemu THAAD w Korei Płd. "zdecydowanie podejmą środki" niezbędne dla zapewnienia swego bezpieczeństwa. Rzecznik chińskiego MSZ nie sprecyzował, po jakie środki Chiny mogą sięgnąć, ale ostrzegł, że "wszelkie konsekwencje" poniosą Stany Zjednoczone i Korea Południowa. Sekretarz stanu Tillerson, oprócz Chin, zamierza również odwiedzić Japonię i Koreę Południową, sojuszników USA w regionie.

Autor: mtom / Źródło: PAP