Władze Iranu zasugerowały sześciu światowym mocarstwom, że mogą być gotowe na rozmowy dotyczące ich arsenału rakiet balistycznych - poinformowała agencja Reutera. Rozmowy te miałyby umożliwić rozładowanie napięcia, jakie narosło wokół irańskiego programu rakietowego. Teheran doniesieniom zaprzecza.
Agencja Reutera powołuje się na informacje od anonimowych przedstawicieli irańskich oraz zachodnich władz.
Iran dotychczas wielokrotnie podkreślał swoje prawo do rozwijania, jak sam podkreśla, obronnego potencjału rakietowego, co wywołuje jednak krytykę Zachodu, a zwłaszcza prezydenta USA Donalda Trumpa.
Według agencji Reutera groźby Trumpa, jakoby gotowy był on zerwać z tego powodu porozumienie nuklearne z Iranem z 2015 roku, skłoniły Teheran do wyjścia ostatnio z propozycją rozmów dotyczących niektórych "wymiarów" jego programu rakietowego.
- Podczas spotkania na marginesie wrześniowego posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ Iran zadeklarował przedstawicielom [światowych mocarstw - red.], że jest gotowy do dyskusji na temat programu rakietowego w celu rozwiania obaw z nim związanych - poinformowało irańskie źródło cytowane przez agencję Reutera. Deklarację taką złożyć miał osobiście szef irańskiej dyplomacji Mohammad Dżawad Zarif.
Chamenei bez optymizmu
Przedstawiciele zachodnich mocarstw nie potwierdzili, czy sprawa ta była dyskutowana podczas ostatniego spotkania szefów dyplomacji USA i Iranu. Amerykańscy urzędnicy przyznali jednak, że Iran ostatnio "utrzymuje przy życiu" ten temat za pośrednictwem mediów oraz przez pośredników, takich jak Oman.
Według przedstawiciela irańskich władz, również wypowiadającego się anonimowo, w Iranie rozpoczęła się już za zamkniętymi drzwiami wewnętrzna dyskusja na ten temat. O możliwości rozpoczęcia rozmów dotyczących programu rakietowego mieli rozmawiać w ostatnim czasie z najwyższym przywódcą Iranu ajatollahem Alim Chameneim prezydent Hasan Rowhani oraz dowódcy Gwardii Rewolucyjnej.
- Przywódca [ajatollah Chamenei - red.] nie był optymistą podczas tych spotkań, ponieważ nie ufa on Amerykanom. Inni argumentowali natomiast, że rosnące napięcie wokół programu rakietowego może zostać rozładowane poprzez rozmowy - podkreślił rozmówca agencji Reutera.
Jak dodał, jakiekolwiek negocjacje nie miałyby jednak na celu wstrzymanie irańskiego programu, ale "wynegocjowanie pewnych wymiarów tego programu, jak ograniczenie produkcji niektórych pocisków o określonym zasięgu".
Oficjalne dementi
Doniesienia Reutera Teheran oficjalnie zdementował. Program balistyczny Iranu nie podlega negocjacjom i jest rozwijany jedynie w celach obronnych - poinformował rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych Bahram Ghasemi.
- Iran podkreślał na wszystkich dwustronnych spotkaniach, że jego defensywny program rakietowy nie podlega negocjacjom i nie jest sprzeczny z rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 2231 - poinformował rzecznik resortu.
Atomowe porozumienie
Zawarte w 2015 roku porozumienie nuklearne między Iranem a sześcioma mocarstwami (Chiny, Francja, Rosja, USA, Wielka Brytania i Niemcy) ma na celu ograniczenie irańskiego programu nuklearnego i przewiduje, że Teheran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni atomowej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji międzynarodowych. Nie obejmuje ono zakazu prób rakietowych.
Pod koniec września władze Iranu poinformowały o przeprowadzeniu udanego testu nowego pocisku balistycznego. Trump uważa, że przeprowadzony przez Iran test podważa międzynarodowe porozumienie oraz oskarża Teheran o współpracę z Koreą Północną.
Prezydent USA podkreślił też, że porozumienie społeczności międzynarodowej z Teheranem w sprawie irańskiego programu nuklearnego było jedną z najgorszych i najbardziej jednostronnych transakcji, do jakich kiedykolwiek przystąpiły Stany Zjednoczone. Uznał ten układ za powód do wstydu dla USA i zagroził jego zerwaniem.
Autor: mm\mtom / Źródło: reuters, pap