Wieloletni przywódca Palestyńczyków Jasir Arafat został otruty radioaktywnym polonem w 2004 roku - mówi wdowa po nim, Suha Arafat. W środę poinformowała, że otrzymała ze Szwajcarii wyniki badań kryminalistycznych zwłok męża. Dawka trucizny w kościach była przekroczona ponad 18-krotnie - wynika z raportu, do którego dotarła telewizja Al-Jazeera.
Al-Jazeera dotarła do 108-stronicowego raportu, przygotowanego przez naukowców z Instytutu Radiofizyki Uniwersytetu Medycznego w Lozannie. Publikuje go w całości na swojej stronie internetowej.
Naukowcy twierdzą w raporcie, iż "z pewnością sięgającą 83 proc." można stwierdzić, że palestyński przywódca został otruty.
Naukowcy stwierdzają w raporcie, że odnotowali nienaturalnie wysoki poziom polonu w żebrach, miednicy i glebie, w której rozkładały się organy Arafata.
Kopię raportu otrzymała w środę wdowa po Arafacie. - Opłakuję Jasira jeszcze raz - powiedziała w rozmowie z Al-Dżazirą. - To tak, jakby powiedzieć mi, że właśnie umarł.
- Odkrywamy prawdziwą zbrodnię, polityczne zabójstwo - powiedziała wdowa po Arafacie agencji Reutera. Kobieta przebywa teraz w Paryżu.
W listopadzie ubiegłego roku grupa naukowców otworzyła grobowiec Arafata, który znajduje się w mieście Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu i pobrała próbki do badań.
"Mamy dowody, że został zabity"
- To potwierdziło wszystkie nasze wątpliwości - powiedziała Suha Arafat, która we wtorek spotkała się z kryminologami w Szwajcarii. - To naukowo potwierdzone, że nie zmarł on w sposób naturalny i mamy dowody, iż został zabity.
Wdowa nie oskarżyła żadnego państwa ani osoby, ale podkreśliła, że lider Organizacji Wyzwolenia Palestyny miał wielu wrogów.
Arafat podjął negocjacje pokojowe z Izraelem, które doprowadziły do zawarcia 13 września 1993 roku porozumienia o wzajemnym uznaniu Izraela i Autonomii Palestyńskiej.
Palestyńczycy: To Izrael
Natychmiast pojawiły się oskarżenia. Arafat miał wrogów wśród swoich - uważają Palestyńczycy - ale wielu z nich wskazuje na Izrael, którego przedstawiciele oblegali jego dom w Ramallah przez 2,5 roku przed jego śmiercią.
- Prezydent Arafat odszedł jako ofiara zorganizowanego terrorystycznego zabójstwa popełnionego przez państwo, którym jest Izrael, a które to szukało sposobu na pozbycie się jego - powiedział w środę Wasel Abu Yousef, członek komitetu wykonawczego Organizacji Wyzwolenia Palestyny. - Opublikowanie wyników przez szwajcarski instytut potwierdza otrucie go polonem i oznacza, że dopuścił się tego Izrael.
W odpowiedzi na oskarżenia ze strony Palestyńczyków zareagował izraelski rząd. Zaprzeczył, jakoby miał udział w śmierci przywódcy Palestyńczyków, podkreślając, że Arafat miał 75 lat i prowadził niezdrowy tryb życia.
- To jest więcej niż naukowa opera mydlana. Jest w niej ostatni epizod, w którym Suha przeciwstawia się następcom Arafata - powiedział rzecznik ministra spraw zagranicznych Yigal Palmor.
Rosjanie nie znaleźli polonu?
Katarska telewizja Al-Dżazira podała w ub.r. jako pierwsza, że śladowe ilości polonu-210 znaleziono na rzeczach osobistych Arafata, które wydano wdowie po jego śmierci.
W sierpniu 2012 roku francuscy prokuratorzy rozpoczęli dlatego śledztwo. Kryminolodzy ze Szwajcarii, Rosji i Francji pobrali próbki z ciała Arafata i zbadali.
W ubiegłym miesiącu agencja Interfax podała, że Rosjanie nie znaleźli śladów polonu w próbkach badanych w Moskwie. Potem Federalna Agencja Medyczno-Biologiczna zaprzeczyła tym doniesieniom i podała, że nigdy nie komentowała oficjalnie rosyjskich badań.
Patolodzy z Francji z kolei nie opublikowali wyników swoich badań. Rzeczniczka francuskiej prokuratury powiedziała, że nie dotarły do nich żadne analizy ws. Arafata.
Reuters przypomina, że tą samą substancją otruto w 2006 roku w Londynie b. rosyjskiego szpiega Aleksandra Litwinienkę. O zlecenie zabójstwa oskarżono wtedy Władimira Putina.
Zmarł po krótkiej chorobie
Jasir Arafat zachorował w październiku 2004 roku. Cierpiał na nieżyt żołądka i jelit, miał biegunkę i wymiotował. Palestyńskie władze utrzymywały początkowo, że cierpi na grypę.
Potem zdecydowały o przetransportowaniu Arafata do Paryża. Chory zmarł 11 listopada, niedługo po umieszczeniu go w wojskowym szpitalu na przedmieściach Clemart. Nie przeprowadzono wtedy sekcji zwłok.
Autor: pk//gak / Źródło: Reuters