Dowództwo RAF-u tworzy nową kategorię pilotów obsługujących samoloty bezzałogowe. Według sobotniego "Daily Telegraph" jest to wyrazem rosnącego znaczenia tego rodzaju maszyn.
Piloci nowej kategorii, zwani RPASP (Remotely Piloted Air System Pilots), będą musieli przejść podstawowe szkolenie dla pilotów wojskowych i znać zasady obowiązujące na polu walki.
Jedna eskadra
Obecnie na wyposażeniu RAF-u jest jedna eskadra złożona z pięciu samolotów bezzałogowych typu Reaper. Są wykorzystywane w operacjach w afgańskiej prowincji Helmand, ale mimo że służą Brytyjczykom, sterowane są z bazy lotniczej Creech w amerykańskim stanie Nevada. Wkrótce samoloty te będą po raz pierwszy sterowane z trzech terminali kontrolnych w bazie RAF-u w Waddington w hrabstwie Lincolnshire we wschodniej Anglii. Reapery mogą być wykorzystywane zarówno do misji rozpoznawczych, jak i ofensywnych. Mogą być uzbrojone w bomby o wadze 250 kg i sterowane laserowo pociski Hellfire. Ich rosnące zastosowanie budzi kontrowersje, ponieważ w atakach z ich użyciem ginie ludność cywilna, a samo ich wykorzystywanie zmienia tradycyjne wyobrażenie o tym, czym jest wojna.
Coraz bardziej przydatne
Dowódca RAF marszałek lotnictwa Stephen Dalton, który poinformował o nowej kategorii pilotów, sądzi, że rola samolotów bezzałogowych będzie rosnąć. - To, że bezzałogowe samoloty mogą spędzać wiele godzin nad celem, mają skomplikowany system czujników i uderzają precyzyjnie w cel oznacza, że będą coraz bardziej postrzegane jako sposób na oszczędną wojnę - zaznaczył.
Autor: mn/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: www.raf.mod.uk